Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > W środku nocy przekazano: nie żyje Andrzej Samolewicz. Był bohaterem
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 19.12.2024 18:50

W środku nocy przekazano: nie żyje Andrzej Samolewicz. Był bohaterem

Znicz
Fot. Canva

Polska straciła dzisiaj wybitną postać, która dokonała niesamowitego, bohaterskiego czynu. Na podstawie jego historii powstał wyjątkowy film dokumentalny, który zyskał popularność i uznanie wśród widzów. Informacja o jego śmierci przytłoczyła, szczególnie że sam zmarły ratował istnienia ludzkie. 

Nie żyje człowiek, który ratował ludzkie życie

Po walce z chorobą odszedł człowiek, który brał udział w bohaterskiej akcji ratunkowej, przeprowadzonej w trybie pilnym, w czerwcu 1976 roku. Uczestnicy baskijskiej wyprawy Expedición Navarra Gerardo Plaza, Leandro Arbeloa, Gregorio Ariz i lekarka Trini Cornellana utknęli w jednej z przepaści tamtejszego pasma górskiego i potrzebowali natychmiastowej pomocy, aby się wydostać. 

Baskowie wysłali sygnał do ekipy Polaków, która również się tam wspinała. Obecny na miejscu Adam Krawczyk wydał natychmiastowe polecenie o przerwaniu akcji górskiej i zmontowaniu ekipy ratunkowej. 

Podczas zejścia ze szczytu dwóch wspinaczy spadło w przepaść. Jeden nie żyje (Leandro Arbeloa - przyp. red.). Drugi przeleżał całą noc na mrozie. Ma otwarte złamanie nogi. Reszta wyprawy została na górze. On zszedł szukać pomocy. Sami nie dadzą rady wydobyć rannego. Są zmęczeni i nie mają sprzętu - mówił uczestnik wyprawy Bogdan "Bobek" Strzelski, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".

Wśród bohaterów ekipy ratunkowej był człowiek, którego musieliśmy dzisiaj pożegnać. Alpinista zmarł po krótkiej, intensywnej walce z chorobą.

kobieta Boże Narodzenie
"Nie puszczę męża do teściowej w święta. Nie po tym, co zrobiła rok temu"
Aleksandra Łęczycka z mężem
Śmierć dopadła ją ostatniego dnia podróży poślubnej. Piękna Polka zginęła na oczach męża

Nie żyje ceniony alpinista

Akcja ratunkowa zakonczyła się sukcesem. Poszkodowani Baskowie przez lata pozostawali wdzięczni polskim alpinistom za uratowanie życia. Wśród bohaterów, którzy podjęli się tego zadania, był Andrzej Samolewicz, którego niestety musieliśmy dzisiaj pożegnać.

 Był członkiem Krakowskiego Akademickiego Klubu Alpinistycznego, a następnie Krakowskiego Klubu Wysokogórskiego, przez 55 lat zawodowo wspinał się po szczytach na całym świecie. W życiu udało mu się zdobyć takie szczyty jak Naga Parbat, Chan Tengrii, Denali, Szczyt Korżeniewskiej, czy Kiszmi-chan, należącego do pasma górskiego Hindukusz w Afganistanie. To właśnie on bez zawahania, razem z kolegami, stanął do boju o zagrożone ludzkie istnienie. Z humorem wspominał swoją bohaterską przygodę podczas górskiej wyprawy.

Powiesiłem się na linie obok Gerarda, założyłem węzeł i udało mi się przepiąć go na drugą linę. I pojechaliśmy w dół. No i wtedy podarła się moja kurtka puchowa. Taka strata... kosztowała trzy pensje - opowiadał w rozmowie z Gazetą Wyborczą

O śmierci alpinisty poinformowała jego znajoma, która zamieściła na Facebook'u łamiący serce nekrolog. Trudno jest pożegnać taką postać.

O śmierci Andrzeja Samolewicza poinformowała jego znajoma

Znajoma Andrzeja Samolewicza opublikowała na swoim Facebook'u poruszający nekrolog, w którym opisała, jak wspomina swojego przyjeciela, który zmagał się w ostatnim czasie z chorobą. 

Taternik, himalaista, zawsze przyjaciel, pomocny, a na wyprawie zimowej Nanga Parbat szaleniec operator, dzięki niemu i Pawłowi jest zapisana wyprawa... Andrzeju, dziękuję za wiele, za tyle dobrych słów i pomocy filmowej. Film jest na zawsze w archiwach tv. A TY w najserdeczniejszej mojej pamięci! - napisała kobieta.

Historia alpinisty posłużyła jako inspiracja do stworzenia dokumentu pt. “Mendiak 1976”. Przedstawiono w nim fragment akcji ratunkowej z czerwca 1976 roku, przeprowadzoną przez polskich alpinistów, wśród których znalazł się świętej pamięci Andrzej Samolewicz. 

Czy będzie śnieg na święta? Synoptycy nie mają żadnych wątpliwości
pogoda na święta
Za nami już połowa grudnia i jak na razie był to wyjątkowo ciepły miesiąc jak na tę porę roku. Pogoda jednak jest kapryśna i jeszcze nie wszyscy stracili nadzieję, na białe święta. Synoptycy spróbowali przewidzieć czy jeszcze przed Bożym Narodzeniem, do którego został nieco ponad tydzień, można spodziewać się widocznej zmiany za oknami przez opady śniegu. Jakie są na to szanse? 
Czytaj dalej
Kryminalne Lelum: Chłopiec bez tożsamości. Jedna z najgłośniejszych zbrodni w Polsce
Policjant, dziecko
19 marca 2010 roku w Cieszynie miało miejsce przerażające odkrycie, które poruszyło całą Polskę. Przy brzegu stawu chłopcy znaleźli torbę, w której znajdowały się zwłoki małego dziecka. Chłopiec nie miał tożsamości. Policja natychmiast rozpoczęła szerokie poszukiwania, jednak przez kolejne dwa lata nie udało się ustalić, kim była ofiara.Szymonek z Będzina miałby dziś 16 lat. Stał się głównym symbolem bezsilności i zaniedbania ze strony społeczeństwa. Jego historia przedstawia wstrząsający obraz rzeczywistości, w której to rodzice stali się katami. Mimo że wydarzenia rozegrały się niemal 15 lat temu, wciąż pozostają w pamięci wielu osób i za każdym razem niewątpliwie wzruszają do łez. Szymon przyszedł na świat w Będzinie. Wychowywał się z rodzeństwem w rodzinie, która na pierwszy rzut oka nie wyróżniała się niczym szczególnym. Jednak już od pierwszych lat jego życia zaczęły się problemy. Jego matka, Beata Ch., oraz ojciec, Jarosław R., zgotowali mu życie pełne cierpienia. Już jako niemowlę stał się ofiarą dużego zaniedbania. Nie otrzymywał wystarczającej opieki i często spotykał się z przemocą. Początkowo były to drobne incydenty, które z czasem przerodziły się w maltretowanie.
Czytaj dalej