Była 19:17. W "Faktach" przekazano wieści o ataku na funkcjonariuszy straży granicznej

Było po 19:00, gdy widzowie „Faktów” zamarli. Prowadzący Grzegorz Kajdanowicz przekazał wieści o ataku na polskich strażników granicznych. To, co miało być spokojnym wieczorem przy wiadomościach, przerodziło się w prawdziwy koszmar. Słowa dziennikarza wywołały ogromne poruszenie wśród oglądających.
O czym mówiono w "Faktach"?
W pierwszych minutach wydania „Faktów” widzowie śledzili spokojnie serwis informacyjny. Prowadzący omawiali najpierw międzynarodowe porozumienia — krok w stronę pokoju między Izraelem a Hamasem, a także komentowali zaangażowanie Donalda Trumpa w światową politykę, analizując jego decyzje i możliwe konsekwencje. Nie zabrakło także informacji dotyczących Polski, które niestety nie napawały optymizmem.
Po chwili widzowie poznali prawdziwy dramat, który rozegrał się tysiące kilometrów od naszego kraju — sytuację tak dramatyczną, że trudno było uwierzyć w to, co słyszą.
Była 19:17. Prowadzący "Faktów" przekazał TO
Dokładnie o 19:17 Grzegorz Kajdanowicz przekazał dramatyczne informacje. Dziennikarz przekazał, że doszło do ataku na polskich funkcjonariuszy straży granicznej w Gruzji. Do zdarzenia doszło po zakończonej operacji powrotowej, zorganizowanej wspólnie z Europejską Agencją Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Funkcjonariusze mieli zostać zaatakowani z użyciem prętów i noża.
Obaj trafili do szpitala i byli operowani - przekazał Kajdanowicz.
Szczegóły tragedii
Rzecznik prasowy Komendanta Głównego SG, ppłk Andrzej Juźwiak, potwierdził dziś te dramatyczne informacje
Grupa funkcjonariuszy Straży Granicznej została zaatakowana w Tbilisi. W wyniku tego zdarzenia dwóch naszych funkcjonariuszy trafiło z poważnymi obrażeniami głowy do szpitala. Jeden został operowany, a drugi jest w trakcie operacji — przekazał rzecznik SG.
Wszyscy funkcjonariusze są pod opieką konsularną, a dwóch rannych otrzymuje wsparcie lekarskie. Operacja powrotowa dotyczyła Gruzinów i Pakistańczyków zobowiązanych do opuszczenia Polski. Jak podkreśliło gruzińskie MSW, sprawcy ataku zostali zatrzymani na gorącym uczynku.
Funkcjonariusze Departamentu Policji Tbilisi przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych zatrzymali dwie osoby — urodzonego w 2004 roku S.J. oraz wcześniej karanego, urodzonego w 1985 roku E.G. — pod zarzutem stosowania przemocy wobec dwóch lub więcej osób — przekazano.
Podejrzani w wyniku kłótni zaatakowali trzech Polaków, używając twardych przedmiotów. Poszkodowani zostali przewiezieni do kliniki w celu udzielenia im odpowiedniej pomocy medycznej. Postępowanie karne prowadzone jest na podstawie artykułu 126¹ §1 kodeksu karnego.




































