Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Zabrał syna do klubu dla panów. W lokalu aż usiadł z wrażenia. To nie mogła być ona!
Julia Bogucka
Julia Bogucka 05.03.2024 23:02

Zabrał syna do klubu dla panów. W lokalu aż usiadł z wrażenia. To nie mogła być ona!

Fot. CanvaPro
Fot. CanvaPro

Grzegorz miał dość stylu życia swojego syna. Ciągle tylko gierki, klikanie w komputer, a żadnych randek i panienek wokół niego. Nadszedł czas, aby to zmienić. Okazja była dobra, bo zbliżały się dziewiętnaste urodziny Mateusza. Grzegorz nie miał pojęcia, że tą wycieczką odkryje wielką tajemnicę.

Jego syn nie radził sobie z kobietami

Grzegorz nie mógł patrzeć na swojego syna. Nie wierzył, że to jego krew! Któregoś razu wpadł nawet na pomysł, że może żona skoczyła kiedyś w bok. Kiedy on był młody, brylował w towarzystwie i podrywał jedną panienkę za drugą. A Mateusz? Siedzi tylko w tym komputerze, rozmawia z kolegami i obżera się niezdrowym jedzeniem. Ma już niemal dziewiętnaście lat, a ani razu Grzegorz nie zobaczył go z dziewczyną u boku.

komputer.png
Fot. CanvaPro

Może coś z nim jest nie tak? Żadne męskie rozmowy go nie interesowały, panienki zresztą też. Na pytanie o każdą koleżankę ze szkoły odpowiadał, że “fajna”, że “dobrze się uczy”… Ale żeby coś więcej? A niektóre dziewczyny z jego liceum były naprawdę niezłe, było na czym zawiesić oko. Grzegorz zdecydował się podjąć radykalny krok, a okazja do tego była tuż za rogiem. To dziewiętnaste urodziny jego syna.

Mąż nawet mnie już nie zauważa. To wszystko przez nią Dziadek pana młodego nie wytrzymał i wskoczył na scenę

Ten prezent miał zmienić wszystko

Prezent, który zaplanował Grzegorz z okazji dziewiętnastych urodzin swojego syna, chodził mu po głowie już od jakiegoś czasu. Może nie jest to typowy sposób na spędzanie czasu ojca z synem, ale Grzesiek zawsze był oryginalny. W końcu nadszedł ten dzień.

- Mati, pakuj się do wozu. Jedziemy na twoją urodzinową niespodziankę.

- A musimy teraz? Chciałem jeszcze dokończyć program.

- Tak, musimy teraz, rezerwacja jest na za pół godziny. Nie wypada się spóźniać.

- A powiesz mi w końcu gdzie jedziemy?

- Zobaczysz synu, zobaczysz.

Ostatni tydzień Grzegorz spędził na przeglądaniu stron internetowych lokalnych klubów ze striptizem. Wymagało to sprytu, bo gdyby żona się o tym dowiedziała… Już słyszał, jak suszyłaby mu głowę za ten pomysł. Ale w końcu wybrał idealne miejsce dla swojego syna. Mateusz w końcu musiał się dowiedzieć, jak to jest obcować z prawdziwą kobietą, a nie tą stworzoną z pikseli!

ZOBACZ TEŻ: Przeżyła własną śmierć. Zanim wróciła, widziała te trzy rzeczy

Ten widok sprawił, że Grzegorz zaniemówił!

Gdy dojechali na miejsce, Grzesiek nie mógł wytrzymać z ekscytacji. Zaparkował na podniszczonym parkingu i rozpoczął swoją mowę.

- Synu, nadszedł czas, żebyś wreszcie stał się dorosły. Wejdę tam z tobą, ale dalej będziesz musiał sobie radzić sam - uśmiechnął się szelmowsko.

- Co to za pomysł tato? To jakieś kasyno, czy coś?

- A tam kasyno. Co ci z tego kasyna, wszystko byś przewalił i wrócilibyśmy z niczym. To będzie inwestycja.

Oboje wysiedli z samochodu i choć Grzegorz widział niechętną minę Mateusza, to był pewien, że już za chwilę zastąpi ją szeroki uśmiech. Weszli do środka przez drzwi, które od lat potrzebują odmalowania i postanowili się rozejrzeć. Wokół nich bębniła muzyka i migały wielokolorowe światła, a na rurach obracały się bardzo atrakcyjne kobiety w skąpym ubraniu. Mateusz nic nie mówił, ale w półmroku widać było jego uniesione brwi. Po chwili obok mężczyzn pojawiły się zgrabne kelnerki, a na rurę, przy której usiedli, wskoczyła jedna z tancerek.

klub.png
Fot. CanvaPro

Kiedy wzrok Grzegorza podniósł się do wysokości twarzy, głos uwiązł mu w gardle. Przecież on zna tę dziewczynę. Boże, to naprawdę ona? Ojciec Mateusza ma w pracy bardzo dobrego kolegę, z którym chętnie spędza czas w barze. Wielokrotnie widział tapetę w telefonie Tomka, która przedstawiała szczęśliwą rodzinkę. On, jego żona Gośka i… dwudziestoletnia córka. Kiedy Grzegorz zdał sobie sprawę z tego, że właśnie odkrył wielką tajemnicę dzieciaka swojego kumpla z pracy, wstał, odwrócił się na pięcie i odszedł kawałek. Za nim pobiegł Mateusz.

- Tato, o co chodzi? Co to w ogóle za pomył? Kim ona jest?

- Nieważne kim jest, nie chcemy tego wiedzieć. Widocznie zapisałem sobie zły adres. Wsiadaj do auta, pojedziemy na kręgle - uciął temat Grzegorz.

Nie wie, czy kiedyś uda mu się wymazać ten obraz z pamięci. Czy powinien powiedzieć Tomkowi o tym, co odkrył? W sumie jego córka jest już dorosłą kobietą, no ale… Z tym dylematem spędził resztę dnia.