100 zł za chleb i herbatę. Szokujące ceny w polskim sklepie, tak wyglądają "delikatesy dla bogaczy"
To nie błąd ani pomyłka. Na widok tych cen można złapać się za głowę... lub portfel. Herbata i chleb za 100 zł, a to dopiero początek listy towarów o oszałamiającej wartości. Tak wyglądają “delikatesy dla bogaczy”. Tam nikt nie szuka promocji.
Podczas, gdy jedni chodzą po sklepach z kalkulatorem i pięć razy oglądają każdą monetę, zanim dadzą ją kasjerce, inni potrafią wydać 100 złotych za słoik korniszonów i nieduże opakowanie pieprzu.
"Delikatesy dla bogaczy". Niektórych nie odstraszą nawet najbardziej kosmiczne ceny
Nie tak dawno temu internauci reagowali oburzeniem, kiedy Kuba Wojewódzki reklamował sygnowane swoim nazwiskiem pączki za, bagatela, 49 zł za sztukę. Oczywiste, że pospolity zjadacz chleba po prostu nie jest targetem dla tego typu produktu.
W Polsce mieszka jednak wiele osób, które za wyższy standard i nieporównywalną jakość, są w stanie zapłacić każdą cenę. Miejsca takie, jak w warszawskie delikatesy w prestiżowej galerii dają im taką możliwość.
Dziennikarze portalu O2 wybrali się do warszawskiego centrum handlowego Vitkac. Nie znajdziemy tam sieciowych butików ani popularnych kiosków. Możemy za to odwiedzić sklep spożywczy, który już na pierwszy rzut oka różni się od znanych nam dyskontów.
Klientka macała pieczywo w Biedronce. Kasjerka nie wytrzymałaHerbata za 80 zł, ceny jak z kosmosu. Tak liczą sobie warszawskie delikatesy
“Delikatesy 13” przyciągają pięknymi witrynami i estetycznymi półkami, na których pysznią się produkty o najlepszym składzie, sprowadzane z różnych zakątków świata. Znajdziemy tam warzywa, pieczywo, czy przetwory rybne, ale też kawior, kilkunastoletnie sery, egzotyczne przyprawy. Szybki rzut okiem na cenówki może jednak sprawić, że natychmiast stracimy apetyt.
W dziale z pieczywem figurują ceny od 20 zł wzwyż. I to nie za słodkie bułki posypane jadalnym złotem, a za zwyczajny bochenek świeżego chleba. Jeśli do zakupu dołożymy czarną herbatę z bergamotką, przy kasie otrzymamy paragon na kwotę ponad 100 zł. Stugramowa puszka aromatycznego suszu kosztuje bowiem… 83 zł!
Wspomniane korniszony w wersji francuskiej dostaniemy za 49 zł, młynek pieprzu (50 g) - 55 zł! Przy tych cenach niewinna musztarda, czy paczka chipsów z truflami za “dwie dyszki” nie wydają się już tak przerażające, prawda? Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak z produktami europejskimi i kuchenną “egzotyką”. Nawet 1350 zł będzie kosztowała nas przyjemność skosztowania kawioru z jesiotra syberyjskiego (125 g).
Na koniec słodka perełka — bo i dla amatorów łakoci znajdzie się niewyobrażalnie luksusowy produkt. Delikatesy proponują 250zł za kilogram cukierków La Perla.
Kto to kupuje? "Delikatesy dla bogatych" cieszą się zainteresowaniem?
Oczywiście to tylko część tego kosmicznego cennika, w którym znalazły się także wykwintne sery, oliwy, napoje gazowane, czy kiszonki. Delikatesy 13 mogą kusić, jednak mało który pracownik zwyczajnej firmy, czy nawet średni biznesmen mógłby zrobić tam pełne, spożywcze zakupy.
Jak informuje O2, sklep cieszy się jednak sporą popularnością. W momencie wizyty w środku kręciło się kilka osób z wyładowanymi koszykami. Warszawa jest miastem, które ściąga do siebie spragnionych luksusu, celebrytów i polityków. Zwłaszcza ci ostatni mogą sobie pozwolić na najwyższą jakość za najwyższą cenę.
Chcielibyście odwiedzić taki sklep?
Źródło: O2