"5 lat temu wyszłam za Araba. Jak wam coś powiem, to będziecie się zbierać miesiącami"
Beata niemal od razu zakochała się w Eliasie, choć jej rodzice nie pochwalali tego związku. Mimo oporu ze strony najbliższych postanowiła za niego wyjść. Właśnie mija pięć lat ich małżeństwa, a kobieta ma tylko jeden wniosek.
Beata postanowiła wziąć ślub z Arabem
Kiedy Beata poznała Eliasa, od razu poczuła motyle w brzuchu. Był jednak jeden problem. Mężczyzna był Arabem, a Polka od lat była karmiona uprzedzeniami i lękiem wobec przedstawicieli tej kultury. Jej rodzice na pewno nie przystaliby na taki związek, pełni obaw, że ich ukochanej córce stanie się krzywda. Elias również zwrócił uwagę na Beatę i od razu mu się spodobała. Czuł, że to miłość jego życia.
Długo musiał zabiegać o jej zainteresowanie. W końcu Polka uległa urokowi Araba i rozpoczęła z nim związek. Kilka razy zdarzyło im się porozmawiać o różnicach kulturowych, a po tych debatach Beata zaczęła rozumieć, że te uprzedzenia da się zwalczyć. Postanowiła dać tej miłości szansę. Oczywiście, tak jak podejrzewała — gdy przedstawiła Eliasa rodzicom, ci byli wściekli. Nie rozumieli, dlaczego ich córka nie może znaleźć polskiego męża.
Kasia spędziła noc z Arabem, oświadczył się 10 dni później W środku nocy przekazano druzgocącą wiadomość. Hanna Lis w żałobieElias otoczył Beatę opieką
Ostatecznie jednak para stała się małżeństwem. Beata i Elias wzięli ślub cywilny i zamieszkali w Polsce. Niestety od kobiety odwróciło się wielu przyjaciół, którzy również uważali, że to nie jest najlepszy pomysł, na jaki mogła wpaść. Przez jakiś czas Polka czuła się dość osamotniona. W pracy czuła na sobie podejrzliwe spojrzenia, będąc w domu, nie miała z kim porozmawiać o swoich problemach.
Elias, widząc, że jego żona cierpi, zaczął ją pocieszać. Otoczył ją opieką, jakiej nigdy wcześniej nie zaznała. Obejmował, ocierał łzy i starał się zrozumieć. Nie był jednak w stanie pojąć poziomu uprzedzeń, z jakim sam musiał się zmierzyć. Był praktykującym muzułmaninem, modlił się o regularnych porach, a wiara była dla niego bardzo ważna. Nic jednak nie było dla niego bardziej istotne, niż dobro jego ukochanej żony.
ZOBACZ TEŻ: Widzowie nie mogą się pozbierać po programie Szelągowskiej. “Brak słów. Ryczę”
Beata nie mogła się nadziwić, że tak może wyglądać małżeństwo z Arabem
Wczoraj para świętowała piątą rocznicę ślubu. Gdyby nie wsparcie Eliasa, Beata czuje, że nie byłaby w stanie przetrwać ostatnich lat. Po około roku wszystko zaczęło wracać do normy, nawet jej członkowie rodziny zaczęli się przekonywać do jej męża. Nic nie przychodziło jednak zbyt łatwo. Kobieta była jednak przekonana, że ta sytuacja zweryfikowała jej znajomości, które potrafiły w tak prosty sposób się rozpaść.
Elias nigdy nie zachował się tak, jak w pełnych stereotypów historiach o małżeństwach z Arabami. Nie podniósł ręki na żonę, nie planował przyprowadzać do domu kolejnej, nie namawiał Beaty na konwersję. Szanował ją taką, jaką jest, nie wpływał na podejmowane przez nią decyzje. Choć bywały między innymi tarcia spowodowane różnicami kulturowymi, zawsze potrafili dojść do porozumienia poprzez poznanie wzajemnej perspektywy. Mąż Arab okazał się być bardziej otwarty światopoglądowo, niż uprzedzone grono znajomych Beaty.
Wraz z mężem zwiedzała świat, poznawała poszczególne elementy różnych kultur, poszerzyła swoje własne horyzonty. Kilka tygodni w roku spędzają w rodzinnym kraju Eliasa, jego rodzina od razu pokochała Beatę. Jej życie nie mogło się potoczyć lepiej.