Komplikacje w śledztwie. Możemy już nigdy nie poznać prawdy
Katastrofa lotnicza w Gdyni wstrząsnęła całą Polską. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje na temat tragedii, jaka rozegrała się na Pomorzu. Istnieje prawdopodobieństwo, że czarne skrzynki mogły zostać uszkodzone.
Przerażająca katastrofa lotnicza w Gdynii
Tragedia, jaka miała miejsce w piątek 12 lipca 2024 roku na Pomorzu, wywołała niemałe zamieszanie w polskich mediach. Właśnie wtedy podczas lądowania na lotnisku Babie Doły niedaleko Gdyni doszło do rozbicia się samolotu Bielik. W wyniku wypadku zmarł pilot tej maszyny — mjr Robert “Killer” Jeł.
Mężczyzna był uznawany za jednego z najbardziej doświadczonych i utalentowanych pilotów w naszym kraju. Wiadomo, że około godziny 13:00 latał on samolotem w ramach treningu przed sobotnimi obchodami 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Popek była na pogrzebie syna Holeckiej. Wreszcie zabrała głos Wreszcie wiadomo co z pożegnaniem Tadeusza WoźniakaKiedy odbył się pogrzeb pilota z Gdyni?
W poniedziałek 15 lipca 2024 roku odbyło się ostatnie pożegnanie mjr Roberta “Killera” Jeła. Msza święta pogrzebowa miała miejsce w kościele garnizonowym pod wezwaniem Matki Boskiej Loretańskiej w Dęblinie na terenie tamtejszej 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego imienia mjr pilota Eugeniusza Horbaczewskiego.
Wiadomo, że pilot pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę, w tym ukochaną żonę Joannę oraz córkę Wiktorię. Małżeństwo obchodziło niedawno 12. rocznicę ślubu. Partnerka tragicznie zmarłego pilota udostępniła również czarno-białą fotografię, na której widzimy, jak jej mąż w wojskowym mundurze pokazuje swojej małej córeczce lotnisko. Widok ten poruszył wszystkich internautów do łez.
ZOBACZ TEŻ: Kurski wspiera Holecką po śmierci syna. Ledwo trzymał emocje na wodzy.
Nowe przerażające fakty na temat tragedii samolotu w Gdyni
Sprawa tragicznego wypadku w Gdyni wciąż jest badana przez specjalistów. Prokuratura właśnie przekazała nowe wieści, według których istnieje prawdopodobieństwo, że znajdujące się w samolocie czarne skrzynki zostały uszkodzone. Mogło stać się tak w wyniku działań eksploatacyjnych maszyny lub akcji gaśniczych. Aktualnie urządzenia trafiły do specjalnego laboratorium poza teren Polski
Czarne skrzynki zostały przetransportowane do kraju ich producenta, gdzie ryzyko ich dalszego uszkodzenia będzie o wiele mniejsze, a to oznacza, że będziemy w stanie odczytać ich zawartość i ustalić, co wydarzyło się na pokładzie samolotu Bielik M-346. Gdyby się to nie udało, nigdy nie poznalibyśmy całej prawdy o wypadku.
Laboratorium producenta zajmie się otworzeniem czarnych skrzynek, który zostały zabezpieczone po katastrofie lotniczej w Gdyni. Czekamy na informację ws. terminu takiego badania - powiedziała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku podczas rozmowy z “Super Expressem".