KOSZMAR z samego rana. Nie żyją dwie osoby. Nie było, co ratować

Tragiczny wypadek na Mazowszu wstrząsnął sobotnim popołudniem. Na drodze wojewódzkiej 732 w Starym Kiełbowie doszło do zderzenia motocykla z autem osobowym. Skutki są najcięższe z możliwych: nie żyje 40-letni motocyklista i 59-letnia pasażerka nissana. Policja apeluje o ostrożność, a prokurator nadzoruje sprawę.
Co się wydarzyło?
To miała być zwykła droga przez wieś i zwykły skręt w lewo. Według wstępnych ustaleń kierowca nissana rozpoczął manewr, gdy z naprzeciwka nadjeżdżał suzuki GSX-R. Siła uderzenia rozerwała ciszę wieczoru i błyskawicznie ściągnęła na miejsce wszystkie służby. Droga była zablokowana przez kilka godzin, a ruch kierowano objazdami.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, policjanci zaczęli żmudne mierzenie śladów, a sanitariusze walczyli o każdą minutę. I choć DW 732 nie należy do najbardziej ruchliwych tras regionu, w wakacyjne weekendy potrafi zamienić się w „skrót” dla zmęczonych korkami – to właśnie wtedy drobna nieuwaga bywa najdroższa. Świadkowie dodają, że hałas silnika i pisk opon było słychać kilkaset metrów dalej, a pierwsze auta zawracały jeszcze przed taśmą policyjną.
Co ustaliła policja?
Bilans tragedii jest bezlitosny: na miejscu zginął 40-letni kierujący motocyklem i 59-letnia pasażerka auta. Kierowca nissana – według doniesień 62-latek – był trzeźwy i trafił do szpitala. Policja Mazowsze w komunikacie podkreśliła dokładną godzinę (ok. 17:35) i miejsce (Stary Kiełbów, DW 732), a także zaapelowała o „zdjęcie nogi z gazu”.
Funkcjonariusze zapowiadają kontrole właśnie w takich miejscach: na skrzyżowaniach z ograniczoną widocznością i odcinkach, gdzie sezonowo wzrasta ruch jednośladów.
Co będzie dalej?
Policja wszczęła śledztwo
Dokładne okoliczności tego wypadku na DW 732 wyjaśni postępowanie prowadzone pod nadzorem prokuratora. Śledczy zabezpieczyli ślady, przesłuchują świadków i będą sprawdzać prędkości obu pojazdów, widoczność oraz moment rozpoczęcia skrętu (DW to „droga wojewódzka”, czyli trasa zarządzana przez samorząd regionu).
Do analizy trafią także nagrania z prywatnych kamer oraz wideorejestratorów kierowców, a biegli od rekonstrukcji ruchu drogowego odtworzą tor jazdy sekunda po sekundzie. To od ich opinii zależy, czy – i wobec kogo – pojawią się zarzuty, np. spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Kontekst też jest ponury: to był jeden z najcięższych weekendów lata – policja i media odnotowały kilkadziesiąt wypadków i ponad dwie dziesiątki ofiar śmiertelnych.


































