Marianna Schreiber o relacji z Piotrem Korczarowskim. „Kocha mnie i moją córeczkę”

Miłość jak rollercoaster. Marianna Schreiber najpierw ogłosiła rozstanie z Piotrem Korczarowskim, by po kilku tygodniach znów pokazać się u jego boku — i to z błyskiem na serdecznym palcu. Celebrytka rzuciła tylko: „Po prostu powiedziałam TAK”, rozpalając wyobraźnię fanów i sypiąc klikami jak konfetti. O co tak naprawdę chodzi?
Powrót z przytupem
Jeszcze w lipcu Marianna Schreiber zapewniała, że to już koniec. „Medialna presja” — miała ciążyć na ich relacji. Gdy kurz opadł, influencerka wróciła z dość zaskakującą z zapowiedzią „miłości jak z lat 90.” i zdjęciem dłoni ułożonej na męskim udzie. Internauci doliczyli się też błyszczącego pierścionka. Wkrótce sama Marianna potwierdziła powrót do Piotra.
Komentarze posypały się w tempie. Sama gwiazda nie ucinała spekulacji — przeciwnie, dawkowała kolejne ujęcia, jakby pisała scenariusz odcinków tygodniowego serialu. To podręcznikowy przykład sterowania napięciem: od krótkich stories, przez półzdania, po punkt kulminacyjny w postaci jednego słowa. Marianna Schreiber znów była tematem numer jeden w rubryce show-biznes.
Co jeszcze wyjawiła?
„Powiedziałam TAK”, ale na co dokładnie?
To jedno zdanie wystarczyło, by w sieci zawrzało, a słowo „TAK” zaczęło żyć własnym życiem. W rozmowach Schreiber nie potwierdziła jednak wprost zaręczyn, prosząc raczej o gratulacje dla swoje partnera. To celny unik: duża obietnica bez zamknięcia furtki, bo każde doprecyzowanie mogłoby spalić potencjał kolejnych odsłon. W tle mamy postać Piotra Korczarowskiego — medialnego komentatora z prawicowego kręgu, postać polaryzującą i obrośniętą mocnymi opiniami. Ten profil partnera sprawia, że historia automatycznie zyskuje wymiar wykraczający poza sferę serc: to także starcie narracji, poglądów, wizerunków.
Przede wszystkim możecie mi gratulować mężczyzny, który kocha mnie i moją córeczkę - powiedziała Marianna Schreiber w rozmowie z Pudelkiem.
Marianna Schreiber nie szczędziła słów pochwał.
Piotr jest mężczyzną z dużym doświadczeniem nie tylko na gruncie prawicowych wartości, ale także życiowym. To mi bardzo imponuje. Dlatego towarzyszył mi w Czechach, bo zawsze mogę na niego liczyć, mimo że wielokrotnie dużo na tym tracił - dodała kobieta.


Randki, ring i pytanie o przyszłość
Coraz częściej widzimy ich razem: na zdjęciach, w relacjach i podczas wspólnych wyjść. Na palcu Marianny błyszczy pierścionek, więc wielu fanów myśli o zaręczynach. Na razie jednak nikt tego oficjalnie nie potwierdził. To może być po prostu sposób na budowanie napięcia w sieci: trochę ujęć, krótkie komentarze, żadnych konkretów — i zainteresowanie rośnie.
Taki duet działa też biznesowo. Więcej uwagi to więcej obserwujących, a to z kolei może przyciągać współprace reklamowe i nowe projekty. Część internautów kibicuje, część patrzy z dystansem, ale niemal wszyscy chcą wiedzieć, co będzie dalej.




































