"Mąż zdradził mnie 3 tygodnie po ślubie. Kochanka dostała nauczkę!"
“Słyszałyście kiedyś o syndromie Piotrusia Pana? Ja też nie. Nie słyszałam o tym, zanim przez tego d**ka nie trafiłam do psychoterapeuty. Nie zrozumcie mnie źle, skorzystanie z pomocy specjalisty nie jest niczym złym, ale sama myśl o tym, że ja miałabym chodzić na terapię była dla mnie śmieszna. Do czasu…” - zaczęła swoją historię Karina.
"Świata poza Jankiem nie widziałam"
"Jan i ja poznaliśmy się w klubie. Od razu wpadliśmy sobie w oko i przetańczyliśmy razem cały wieczór. Poprosił mnie o numer telefonu, jednak nie zadzwonił od razu. Minęło kilka dni, podczas których już straciłam nadzieję. W końcu on zadzwonił, a ja szybko odebrałam. Serce waliło mi niemiłosiernie. Randki też nie zaproponował od razu. “Może jest nieśmiały…” - pomyślałam. Chwilę pogadaliśmy o banałach, zapytał też, jak minął mi dzień. W końcu zaproponował spacer. Skakałam z radości…”- wspomina.
“Po pierwszej (udanej) randce, był pierwszy (bardzo udany) seks. Później kolejne spotkania i kolejne numerki zbliżyły nas do siebie, a ja zakochałam się szybciej niż sądziłam, że jest to możliwe. Jego jedyną wadą było to, że nie chciał dzieci, podczas gdy ja marzyłam chociaż o dwójce. Byłyby śliczne jak mama i urocze jak tata” - rozmarzyła się Karina.
Zrobiła obiad za 2 zł. Efekty zaskakują Co naprawdę oznacza sen o wypadających zębach?"Nie zorientowałam się, jak wpadłam po uszy"
“Janek miał swój urok, przez co najpierw nie dotarło do mnie, jaki z niego dzieciak. Kiedy się zorientowałam, było już za późno - stałam w białej sukni przed ołtarzem. Ok, może był dziecinny, ale kochał mnie nad życie” - myślała Karina. Niestety szybko zorientowała się, że na ukochanego patrzyła przez różowe okulary. On miał więcej wad niż zalet. Szkoda, że ona dowiedziała się o tym tak późno.
3 tygodnie po ślubie Karina postanowiła urwać się wcześniej z pracy, aby zrobić niespodziankę ukochanemu. Tymczasem to on zrobił niespodziankę jej po tym, jak zastała go w ich wspólnym łóżku z jego najlepszą przyjaciółką. Powiedział żonie, że nigdy jej nie kochał, za to całym sercem kochał Asię, u której myślał, że nie ma u niej żadnych szans, dlatego zadowalał się tylko z nią przyjaźnią.
"Janka i jego kochankę załatwiłam po mistrzowsku"
Janek był jak dziecko. Aśka go nie kochała, podczas gdy ja kochałam go całą sobą. Aśka chciała się z nim zabawić, podczas gdy ja chciałam urodzić mu gromadkę pociech… W końcu mnie olśniło. Zanim wyprowadziłam się z jego mieszkania, zrobiłam dziurki w prezerwatywach. “Nie chcesz dziecka, kochanie? Życzę ci bliźniaków” - pomyślała Karina.
“Miesiąc później spotkałam go w tym samym klubie, w którym się poznaliśmy. Rozmawiał z kumplem i był załamany - Aśka powiedziała mu, że wpadli. Hehehheh…” - skwitowała. “Współczuje tylko temu dziecku takich rodziców” - pomyślała, a w jej oczach pojawiły się łzy, które szybko wytarła.