Nawrocki przyznał im więcej niż średnią krajową. Wniosek trzeba złożyć tylko w TYM terminie
Prezydent Karol Nawrocki zaczął urzędowanie gestem w stronę mundurowych. Podpisał nowelizację ustawy o weteranach działań poza granicami państwa i zapowiedział kolejny projekt — tym razem dla tych, którzy służyli na granicy RP. Czy to realna osłona, czy tylko polityczny kamuflaż? Obietnica brzmi hojnie.
Co dokładnie wchodzi w życie?
Nowa ustawa o weteranach daje poszkodowanym weteranom jednolitą rekompensatę: 6 tys. zł za każdy 1 proc. uszczerbku na zdrowiu (czyli procentową utratę sprawności orzeczoną przez lekarzy).
Świadczenie ma być waloryzowane co roku od 1 marca o wskaźnik inflacji — proste jak indeksacja emerytur, bez prawniczych wygibasów. Co ważne: bez PIT-u. Ustawa przewiduje też, że wchodzi w życie po 14 dniach od ogłoszenia.
Procedura bez biegania po sądach
Dokument zakłada administracyjną ścieżkę: wniosek składa się do właściwego urzędu (MON, MSWiA, ABW lub AW), a organ ma 2 miesiące na decyzję.
Po doręczeniu informacji weteran ma 30 dni na oświadczenie, czy przyjmuje pieniądze; akceptacja oznacza rezygnację z dalszych roszczeń o zadośćuczynienie (czyli nie idziemy już do sądu po „więcej”).
Kiedy składać wniosek?
Tu zaczyna się matematyka. 2-letni termin na złożenie wniosku liczony jest od dnia orzeczenia o uszczerbku; dla starszych spraw — 2 lata od wejścia ustawy w życie.
Resort obrony zakłada, że w ciągu 10 lat wypłaty pochłoną około 110 mln zł, przy czym lwia część świadczeń ma zostać wypłacona w pierwszych dwóch latach. Krótko: zanim opadnie kurz po wejściu przepisów, kasa zacznie płynąć.
