Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Nowe fakty ws. zaginięcia 47-letniej Beaty. Głos zabrał potencjalny świadek
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 03.01.2025 07:12

Nowe fakty ws. zaginięcia 47-letniej Beaty. Głos zabrał potencjalny świadek

zaginięcie Beaty Klimek
Fot. Facebook/Beata Klimek, Getty Images - Canva

Już od ponad trzech miesięcy trwają poszukiwania 47-letniej Beaty Klimek. Zrozpaczona rodzina robi wszystko, aby odkryć prawdę o tym zdarzeniu. Sprawę bada szczecińska prokuratura, jednak śledczy dla dobra sprawy nie udzielają żadnych nowych informacji. Pojawił się nowy świadek, a jego słowa świadczą za jedną z potencjalnych hipotez. Aż nie chce się wierzyć w to, co właśnie wyjawił. 

Zaginięcie Beaty Klimek

47-letnia Beata Klimek ze wsi Poradz zaginęła bez śladu. Ostatni raz była widziana 7 października około godziny 7:00 rano, kiedy odprowadzała swoje dzieci na przystanek autobusowy. W drodze powrotnej jeszcze krótko rozmawiała z sąsiadką. Do tej pory nie wiadomo, co się z nią stało. Przed wejściem do budynku, w którym mieszkała kobieta razem ze swoimi teściami, była zamontowana kamera, jednak okazało się, że tamtego dnia nie działała. 

Zniknięcie Beaty Klimek zauważyła jej szefowa, która zaniepokoiła się, kiedy kobieta nie dotarła na czas do pracy. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania, jednak jak do tej pory nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Według jednej z hipotez podejrzenie pada na męża 47-latki, z którym planowała się rozwieźć. Spekulacje przybrały na sile, kiedy okazało się, że jego nowa partnerka, z którą obecnie mieszka siedziała kiedyś w więzieniu za współudział w zabójstwie.  Śledztwo w sprawie zaginięcia przejęła Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Funkcjonariusze milczą na temat zebranych dowodów i nie kontaktują się nawet z rodziną Beaty Klimek. Tymczasem pojawił się potencjalny świadek, który ujawnił niepokojące informacje. 

Pogotowie, niemowlę
Nie żyje 1,5 roczna dziewczynka. Kulisy wywołują łzy
Krzysztof Jackowski
Aż strach pomyśleć. Jackowski przewidział, co stanie się w 2025. Zacznie się w styczniu

Podejrzenie padło na kochankę męża zaginionej Beaty Klimek

Mieszkańcy Poradza poruszeni zaginięciem Beaty Klimek zaczęli podejrzewać, że za sprawą stoi jej mąż, z którym miała się rozwieźć. On jednak wszystkiemu zaprzeczył i żalił się, że zaczęła się nagonka na jego osobę. Spekulacje jednak nie ustały, zwłaszcza kiedy wyszło na jaw, że obecna kochanka Jana Klimka — Agnieszka B. ma na swoim koncie odsiadkę za współudział w zabójstwie swojego pierwszego męża Romualda. Kobieta została poproszona o komentarz, w rozmowie z "Faktem zapewniała o swojej niewinności. 

Powiem tylko tyle, że mam czyste sumienie. Nie mam nic wspólnego z zaginięciem pani Beaty. Tak samo mój partner Janek ma czyste sumienie. Jesteśmy niewinni — twierdzi się Agnieszka B.

Te żarliwe zapewnienia mogą jednak nie wystarczyć w świetle tego, co wyjawił nowy świadek w sprawie. Wyjawił, że kobiecie zdarzyło się już manipulować faktami i wprowadzać śledczych w błąd. Jego wypowiedź niepokoi i dostarcza nowych argumentów za tym, że to właśnie ta para może stać za zaginięciem 47-latki. 

Potencjalny świadek w sprawie zaginięcia Beaty Klimek

Dziennikarzom udało się dotrzeć do byłego męża Agnieszki B. — Andrzeja, który pracuje jako listonosz w Szubinie w województwie kujawsko-pomorskim. Małżeństwo się rozpadło, a dzieci, których się doczekali, trafiły do palcówki opiekuńczej. Mężczyzna ujawnił teraz, co Agnieszka B. zdradziła mu, w związku ze zbrodnią, za którą siedziała w więzieniu. Kobieta nie tylko pomagała zacierać ślady, ale również publicznie kłamała i twierdziła, że jej pierwszy mąż zaginął. 

Agnieszka była w związku z Romualdem dwa lata. Mieszkali w domu jego babci, on prowadził zakład mechaniczny. W pewnym momencie pojawił się brat przyrodni Romualda. Nie wiem, czy oni tę zbrodnię razem zaplanowali. Agnieszka nigdy nie powiedziała mi, że miała z nim romans. Mówiła tylko, że on chciał z nią być i dlatego zabił Romka. O tym, że byli kochankami, dowiedziałem się dopiero teraz z mediów. Jak byliśmy razem, to przyznała się, że zacierała ślady i że zakopała gdzieś zakrwawioną kurtkę zamordowanego męża. Czy to może świadczyć o tym, że była wtedy z zabójcą na miejscu zbrodni? Tego nie wiem. Wyznała mi też, że już po zabójstwie, pojechała do Krakowa i brała udział w jednym z programów telewizyjnych, gdzie opowiadała o zaginięciu męża. Zapłacili jej za to chyba 500 zł — wyjawił pan Andrzej w rozmowie z “Faktem”. 

Były mąż Agnieszki B. nie chce rzucać oskarżeń w jej stronę, martwi się jednak o swoje dzieci, które mogłyby przeżyć traumę, jeśli ich matka trafiłaby znowu do więzienia. Sprawa zaginięcia Beaty Klimek jest poważna, a prokuratura w trosce o przebieg śledztwa nie ujawnia nic na temat zebranych dowodów. Rodzina 47-latki postanowiła zorganizować zbiórkę środków potrzebnych na wynajęcie adwokata oraz detektywa. Krewni kobiety nie porzucili nadziei na to, że sprawiedliwości stanie się zadość.