Prawda o maśle doprowadza do łez. Polacy łapią się za głowy
Już od kilku tygodni temat masła spędza Polakom sen z powiek. Wszystko przez fakt, że ceny tego produktu gwałtownie wzrosły. Wiele osób obawia się, że jeśli będzie ono dalej drożeć, koszt produktów na świąteczny wypieki wyniesie majątek. Wiemy, czego się spodziewać. Niestety nie są to optymistyczne prognozy! Czy wartko zakupić zapas masła na święta już teraz?
Polityk zapowiedział spadek cen masła
Temat masła coraz bardziej frapuje Polaków. Ceny drastycznie wzrosły, w wyniku czego za standardową kostkę w wielu miejscach należy zapłacić nawet ok. 10 złotych. Dla wielu osób ta kwota jest powodem, by ograniczyć zakup smarowidła lub zastąpić je margaryną. Ta jednak nie zawsze sprawdza się w przypadku wypieków, co w perspektywie zbliżających się świąt Bożego Narodzenia zwiastuje spore wydatki.
W ostatnim czasie Adam Szłapka, Minister do spraw Unii Europejskiej Polski, został zapytany, czy po ewentualnej wygranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, ceny masła spadną do 5 złotych. Odpowiedział wówczas, że wydaje mu się, że tak. Te słowa odbiły się głośnym echem wśród opinii publicznej oraz mediów. Teraz na ten temat postanowił wypowiedzieć się specjalista.
Czas na sprostowanie mitów rozpowszechnianych w mediach przez polityków różnych opcji na temat cen tego tłuszczu – zaczyna swój internetowy wpis ekspert, Marcin Hydzik.
Jego słowa rozwiewają wątpliwości, jednak nie napawają optymizmem.
Ekspert o rzekomym spadku cen masła
Marcin Hydzik jest prezesem Związku Polskich Przetwórców Mleka. Jego wpis zamieszczony na Linkedinie, dot. cen masła, odbił się szerokim echem w sieci. Ekspert podkreśla, że jego zdaniem nie ma szans na to, że “awans” jakiegokolwiek polityka na prezydenta miałaby korzystnie wpłynąć na cenę tego popularnego tłuszczu:
Nie, cena masła nie spadnie do 5 złotych, gdy jeden z pretendentów zostanie prezydentem RP. Ośmielam się wręcz stwierdzić, że Prezydent, ktokolwiek sprawuje i będzie sprawować ten urząd, nie ma i nie będzie miał wpływu na cenę masła. Jest ona wynikiem światowej produkcji mleka (niższa), dochodowości innych produktów mleczarskich (wysoka), kosztów pracy, energii, transportu (wysokie), wpływu handlu i akcji promocyjnych (duży), pogody (susza) oraz obostrzeń proklimatycznych UE, które są coraz większe i droższe dla producentów – wymienia ekspert.
Ostatnio w mediach było głośno o kontrowersyjnej wypowiedzi posła Polski 2050 nt. masła.
Ta cena jest wyższa rzeczywiście, ale ja dzisiaj powiem panu, że jadłem bułkę bez masła i też się dało zjeść – powiedział Rafał Kasprzyk w rozmowie z “wPolsce24”.
Marcin Hydzik nie omieszkał skwitować tej wypowiedzi w swoim wpisie:
Można bez masła, ale po co? Masło dostarcza takie witaminy jak A, D, E i K. Witamina A wspiera zdrowie oczu, witamina D jest niezbędna dla zdrowych kości i zębów, witamina E działa antyoksydacyjnie, a K pomaga w procesie krzepnięcia krwi – pisze.
Wpis eksperta rozpętał prawdziwą burzę w sieci. Wśród komentarzy internautów nieustannie przewija się pytanie “Czy ceny masła spadną przed świętami?". Odpowiedź może zaskoczyć.
ZOBACZ TEŻ: Porażające doniesienia ws. zaginionej Beaty. Jej mąż nie wytrzymał
Czy ceny masła spadną? Odpowiedź może rozczarować
Z raportu agencji Hiper-Com Poland, platformy UCE RESEARCH oraz Grupy BLIX wynika, że od stycznie br. do początku listopada br. ceny masła podskoczył o średnio 2%. Na tym jednak się nie kończy. Zgodnie z tym, co twierdzą autorzy raportu, dane z całej listopada pokazują wzrost cen masła o aż 29,4% rdr. Ponadto już kilka pierwszych dni grudnia pokazało, że cena smarowidła w sklepach jest droższa o 30,4% niż w zeszłym roku. Te dane powalają.
Technicznie jest taka możliwość, w niektórych placówkach są już kostki masła po 9,50 zł. Ale w osiedlowych sklepach można znaleźć masło nawet powyżej 10 zł za kostkę. To, czy cena standardowej kostki masła w większości sklepów przekroczy tę granicę, będzie zależało od cen mleka, a one na całym świecie idą w górę – ocenia dr Krzysztof Łuczak.
Ekspert uważa, że nie zapowiada się, by ceny masła miały spaść do świąt. Nie ma nawet mowy o tym roku. 10 złotych to cena, która może stać się “standardem” w pierwszej połowie 2025 roku.