Uczeń krzyknął do Nawrockiego. Reakcja prezydenta aż zszokowała pierwszą damę! SALWA śmiechu

Uczniowie podstawówki w Wolanowie będą wspominać ten dzień długo, a internet – jeszcze dłużej. Po oficjalnym rozpoczęciu roku szkolnego para prezydencka wpadła w wir rozmów z młodzieżą. I wtedy padło pytanie, którego w prezydenckim protokole raczej nie ma: „Panie prezydencie, na ile lajków przyjedzie pan z nami na kebaba?”. Karol Nawrocki nie uciekł. Ba – zdradził nawet, jaki sos lubi.
Wolanów na celowniku Pałacu
1 września para prezydencka – Karol i Marta Nawroccy – otworzyła rok 2025/2026 w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Wolanowie. Były flagi, hymn i obowiązkowe przemówienia.
Prezydent cytował patrona szkoły: „nie ma większego bogactwa w narodzie nad światłych obywateli”, a potem dodał od siebie: „wierzcie w siebie, uczcie się i bądźcie dumnymi Polakami”. I tu miało się skończyć, ale… nie skończyło. Chwilę później rozpoczęła się najluźniejsza część całej wizyty – spontaniczne rozmowy z uczniami, w których protokół przegrał z TikTokową rzeczywistością.
„Tylko z ostrym”. Jak kebab stał się polityczny
„Na ile lajków przyjedzie pan na kebaba do Wolanowa?” – wypalił jeden z chłopaków (dla porządku: lajki to polubienia w mediach społecznościowych). „A jest dobry kebab w Wolanowie?” – odparł z uśmiechem prezydent. Chwilę później dopytywał: wołowy czy drobiowy, usłyszał chóralne „mieszany!”, dodał więc swoje: „najlepszy mieszany. A sos?” i przyznał, że „tylko z ostrym”. Finał? Deklaracja: przyjadę. Nagranie trafiło do sieci i momentalnie zrobiło rundę po redakcjach.
Uśmiech pierwszej damy i polityka blisko ludzi
Najmocniejszą reakcję? Zgarnęła pierwsza dama. Zaskoczona, ale rozbawiona, obserwowała wymianę ripost i szeroko się uśmiechała. To drobiazg, lecz znaczący – polityka w szkolnym korytarzu bywa skuteczniejsza niż najdłuższe orędzia. Prezydent, który dopytuje o rodzaj mięsa i wybiera ostry sos, wysyła sygnał: „jestem do rozmowy”.
A Wolanów? Może dorobi się nieoficjalnego „prezydenckiego” zestawu w lokalnym barze. Jeśli wizyta na kebabie dojdzie do skutku, będzie to zdjęcie roku: głowa państwa przy stoliku, uczniowie obok, a w tle szkolny korytarz. Na poważnie – za żartem poszło też solidne przesłanie o edukacji i dumie z kraju. I nawet jeśli to tylko chwila viralu, to taka, którą w Wolanowie zapamiętają lepiej niż niejedną akademię.


































