Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Wyciekła skandaliczna wiadomość matki Emilki. Potworne to mało powiedziane
Sylwia Kropiewnicka
Sylwia Kropiewnicka 10.08.2024 19:19

Wyciekła skandaliczna wiadomość matki Emilki. Potworne to mało powiedziane

Matka Emilki
fot. canva/pixelshot, Almaje

Na początku sierpnia w Siedlcach doszło do śmierci 3-letniej dziewczynki. Kiedy znaleziono ciało Emilki, było ono wyniszczone i wychudzone. Odpowiedzialność za śmierć dziecka ponosi jego matka? Wszystko na to wskazuje. Klaudia G. miała to zaplanować. To straszne, jaką wiadomość wysłała do swojego partnera. 

Śmierć 3-letniej dziewczynki wstrząsnęła Polską

Ciało 3-letniej Emilki znaleziono w jednym z mieszkań w Siedlcach. To straszne do jakiego stanu córkę doprowadziła własna matka. Wszystko wskazuje na to, że dziecko, które urodziło się z niepełnosprawnościami, umarło w męczarniach. Emilka potrzebowała opieki, rehabilitacji i miłości. Żadnej z tych rzeczy nie dostała od matki…

Widok, jaki policja zastała w mieszkaniu wynajmowanym przez Klaudię G., doprowadził na skraj nawet najbardziej doświadczonych śledczych. 

Tragiczny finał poszukiwań 24-letniej Klaudii. Aż policjanci odwracali wzrok 3-letnia Emilka odeszła w męczarniach. Bezczelne tłumaczenie matki

Do mediów wyciekła wiadomość, którą miała wysłać Klaudia G.

O tragicznej historii 3-letniej Emilki usłyszała cała Polska. Śmierć dziecka nie była kwestią przypadku, a wynikiem misternego planu matki. Fakt.pl podaje, powołując się na swojego informatora, że Klaudii G. Emilka przeszkadzała, ponieważ 25-latka chciała ułożyć sobie życie na nowo z facetem, którego poznała w klubie. 

Zostali parą i dziecko przeszkadzało. Pojechali nad morze i zostawili dziewczynkę na długi czas. Bez opieki. 30 lipca do sieci wrzucili swoje zdjęcie z plaży. Byli uśmiechnięci i zakochani. Oni robili to zdjęcie, a malutka musiała być wtedy w agonii. Zmarła z 1 na 2 sierpnia - przekazał informator tabloidu. 

Do mediów wyciekła także treść wiadomości, jaką Klaudia G. miała wysłać do swojego nowego chłopaka. 

Jeszcze nie zdechła - napisała. 

Okoliczności całej sprawy są szczegółowo badane przez śledczych. To niebywałe, co matka Emilki powiedziała w trakcie przesłuchania. 

Tak tłumaczyła się matka Emilki

Czy matka Emilki w ogóle czuje się winna? Dlaczego nikt nie pomógł dziecku? Czy musiało dojść do tragedii? Póki co w całej tej sprawie pytań jest więcej niż odpowiedzi. Matka zmarłej dziewczynki próbowała się tłumaczyć. Słowa, które padły z jej ust, to szczyt bezczelności. 

Dziecko miało od urodzenia szereg schorzeń, było niepełnosprawne, nie mówiło, nie chodziło, Klaudia G. mówiła, że dawała dziecku jeść, ale tłumaczyła, że butelka jej wypadała, więc jadła coraz mniej. Kiedy prokurator, podczas przesłuchania, pytał dlaczego nie udała się z córką do lekarza, czy nie zapewniła opieki, gdy sama wychodziła z domu, to nie potrafiła tego wytłumaczyć - powiedział w rozmowie z “Faktem” prokurator Wysokiński.