Zaginieni, ofiary śmiertelne i powojenny krajobraz. Stronia Śląskiego już nie ma
Dziś wszyscy żyją już losem Wrocławia, który tego dnia ma zmierzyć się z falą kolimacyjną powodzi. Żywioł jest bezwzględny i w wielu przypadkach niestety bardziej niszczycielski niż w 1997 roku. Przekonało się o ty niewielkie Stronie Śląskie, które zostało przez wodę niemal zmyte z mapy naszego kraju. Dosłownie
Stronie Śląskie całkowicie zalane
Stronie Śląskie do niedawna było urokliwą, niewielką miejscowością, w której żyło około 5 tysięcy osób. Część z nich już nie ma do czego wracać. Fala, która wdarła się do miasteczka na początku weekendu, była tak potężna, że nie oszczędziła niczego na swojej drodze. Wiceburmistrz przyznał w rozmowie z mediami, że kilka budynków, w tym komisariat policji, zostało dosłownie zmyte przez prąd rzeki. Wiele innych domostw musi zostać rozebranych, bo uszkodziło je do tego stopnia.
Nagrania, które przez weekend wypływały ze Stronia, mroziły krew w żyłach. Widać było, jak wściekła woda porywa już nie tylko pojedyncze auta, ale nawet wozy strażackie. Niestety, nie obyło się bez ofiar śmiertelnych i zaginionych. W tym momencie trwa szacowanie ich ilości
We Wrocławiu już się zaczęło. Woda wdziera się do miasta Tylko u nas: Zbiornik nie wytrzymał? Burmistrz Wrocławia ogłosił ewakuację, teraz dementujeStronie Śląskie jak po wojnie
Wczoraj woda ze Stronia ustąpiła i dopiero to ukazało dramatyczny obraz tego, co pozostało z urokliwej miejscowości. Korespondent wojenny Marcin Wyrwał pojawił się na miejscu i jak sam stwierdził, mógł ten widok porównać tylko do obszaru po bombardowaniu!
Dramat ponad wyobrażenie. Mogę to porównać tylko do krajobrazu wojennego po ostrzale ciężkiej artylerii.
Jeden ze zrozpaczonych mieszkańców w rozmowie z Gazetą Wrocławską podkreślał z kolei, że tego, co się wydarzyło, nie może porównać do niczego innego, nawet powodzi z 1997 roku.
Jak pękła ta tama, to była taka siła, taki żywioł, że….. no, że nie ma połowy miasta. Budynki woda zabierała jakby to były kartony. […] Jak mnie ktoś zapyta o powódź w 1997 roku, to powiem, że to było straszne. To, co wydarzyło się teraz, jest nie do opisania, nie do pokazania, do niczego się tego nie da porównać. TRAGEDIA, tak, proszę napisać to dużymi literami
Burmistrz Stronia Śląskiego o stratach
Szacowanie strat ludzkich wciąż trwa i będzie trwało, bo niestety wiele osób wciąż może być uwięzionych pod gruzami. Lokalne władze już pokusiły się jednak o oszacowanie strat materialnych. Sami nie spodziewali się takiej kwoty.
Na początku straty szacowaliśmy w setkach milionów złotych, teraz mówimy tu o ponad miliardzie. Jest jeszcze jeden problem, problem mentalny, czy my się z tego podniesiemy. Tu są naprawdę głosy ludzi, którzy zadają sobie pytanie, czy tu jeszcze warto wracać, czy tu warto żyć, to naprawdę są dramaty ludzkie