"Zakleszczona we wraku". Wstrząsające szczegóły wypadku gwiazdy TVN. KOSZMAR

W piątek, 5 września, na ekspresówce S19 w Jeżowem doszło do zderzenia dwóch skód. Zginęły dwie osoby, a trzy trafiły do szpitala. Jedną z ofiar była Katarzyna Stoparczyk — dziennikarka radiowa i telewizyjna, w drodze na Śląsk, gdzie następnego dnia miała wystąpić na Kongresie Kobiet. Śledczy wyjaśniają przebieg tragedii minuta po minucie.
Droga na Śląsk i ostatni poranek w Stalowej Woli
Katarzyna Stoparczyk piątkowy poranek spędziła na STALOVE FESTIVAL w Stalowej Woli, gdzie o 10:00 współprowadziła debatę „Słowo leczy, słowo rani” — rozmowę z młodzieżą o sile i odpowiedzialności słów. Zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej, na jezdni w stronę Rzeszowa, kilka godzin później wydarzyło się najgorsze.
Według relacji lokalnych mediów wieczorem uczestnicy festiwalu oddali jej cichy hołd, unosząc w górę „światełka” telefonów. Następnego dnia w Katowicach miała mówić o edukacji i bezpieczeństwie młodych.
Minuty grozy na S19: co mówią służby
Do wypadku doszło tuż przed godz. 15, przed zjazdem na MOP Jeżowe (MOP to Miejsce Obsługi Podróżnych). Dwa auta tej samej marki poruszały się tym samym pasem; w wyniku zderzenia śmierć poniosły kobieta i mężczyzna, oboje w wieku ok. 45 lat, a trzy osoby zostały ranne.
Na miejscu lądował śmigłowiec LPR (Lotnicze Pogotowie Ratunkowe). Policja z Niska potwierdza, że ofiary były pasażerami obu samochodów; droga była zablokowana przez wiele godzin. Według ustaleń „Faktu” czarna skoda najechała na tył białej — Stoparczyk jechała jako pasażerka czarnego auta. Świadkowie mówili o „zakleszczonych we wrakach”
Dziedzictwo głosu i niedokończone plany
Katarzyna Stoparczyk miała 55 lat. Była wieloletnią dziennikarką Trójki, autorką „Dzieci wiedzą lepiej”, „Zagadkowej Niedzieli” i „Myślidziecka 3/5/7”, współtworzyła też „Duże Dzieci” z Wojciechem Mannem.
Jej ciepły, rozpoznawalny głos i sposób rozmowy z najmłodszymi wspominają Radiowa Trójka i Radio 357: „w niezwykły sposób potrafiła rozmawiać z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości”. Ostatnie godziny spędziła z młodzieżą — dokładnie tak, jak żyła: słuchając.


































