Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Zakuta w kajdanki nad grobem dziecka. To dlatego zmarł 4 miesięczny Oskar
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 23.06.2025 18:10

Zakuta w kajdanki nad grobem dziecka. To dlatego zmarł 4 miesięczny Oskar

Zakuta w kajdanki nad grobem dziecka
wikimedia commons

Na ten widok wielu nie potrafiło powstrzymać łez – matka prowadzona w kajdankach zespolonych, by pożegnać swoje zmarłe dziecko. Magdalena W. przebywa w zakładzie karnym, ale pozwolono jej uczestniczyć w pogrzebie. Sposób, w jaki to zorganizowano, wywołał falę komentarzy i pytań: gdzie kończy się litera prawa, a zaczyna człowieczeństwo?

Dramat rodziny w cieniu oskarżeń

Magdalena W. trafiła do więzienia za przestępstwa finansowe. Jej dzieci decyzją sądu zostały przekazane pod opiekę rodziny zastępczej. Ojciec maluchów – jak wynika z doniesień – jest poszukiwany listem gończym i nie zgłosił chęci przejęcia opieki. 

Bliscy matki nie byli w stanie zająć się dziećmi ze względu na trudną sytuację życiową i opiekę nad niepełnosprawnymi dorosłymi.

Nagła śmierć dziecka. Wersje budzą wątpliwości

Zaledwie kilka dni po umieszczeniu w rodzinie zastępczej doszło do tragedii – zmarło jedno z dzieci, 4-miesięczny chłopiec. Wstępne doniesienia mówiły o zadławieniu pokarmem, jednak – jak wynika z komentarzy bliskich i obserwatorów sprawy – sekcja zwłok nie wykazała obecności treści pokarmowej w drogach oddechowych. 

To może sugerować zespół nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS), choć oficjalna przyczyna nie została jeszcze jednoznacznie potwierdzona.

Kajdanki na pogrzebie dziecka. "Jak recydywistka"

Wstrząs wywołał również sposób, w jaki Magdalena W. została doprowadzona na pogrzeb. Kobieta była skuta kajdankami zespolonymi, prowadzona przez funkcjonariuszy służby więziennej – jak podkreślają świadkowie, „jak groźna przestępczyni”. Internauci nie kryli oburzenia, pytając, czy naprawdę nie można było okazać więcej empatii w tak dramatycznym momencie. Z drugiej strony pojawiają się też głosy krytyki wobec wcześniejszych zaniedbań – jeszcze przed wyrokiem dzieci kobiety miały nie otrzymywać właściwej opieki. Jedno z nich, 3-letnie, nie mówiło i nie było diagnozowane mimo wyraźnych sygnałów rozwojowych.

Dramatyczna historia Magdaleny W. odsłania trudne pytania: o granice odpowiedzialności, system opieki zastępczej i sposób traktowania matek, które – nawet za kratami – pozostają matkami.