"Zbombarduję Moskwę". Wyciekło nagranie z Donaldem Trumpem.

Donald Trump znowu odpalił bombę – tym razem dosłownie. W sieci krąży nagranie, na którym były prezydent USA grozi... zbombardowaniem Moskwy. I nie są to słowa wyrwane z kontekstu. Trump twierdzi, że powiedział to wprost jednemu z przywódców państw NATO.
Groźba wobec Rosji. Trump: "Uderzymy w Moskwę"
W nagraniu, do którego dotarł The Washington Post, Donald Trump opowiada o swoim stanowisku wobec NATO i możliwej agresji ze strony Rosji. Miał przytoczyć własną rozmowę z liderem jednego z krajów Sojuszu.
„Jeśli to zrobisz, uderzymy w Moskwę.”
Według relacji, po tych słowach rozmówca Trumpa "już się nie odezwał". Prezydent USA przedstawił to jako przykład skutecznego odstraszania, pokazując swoją politykę jako twardą i bezkompromisową.
Nagranie nie zostało upublicznione. Ujawnili je dziennikarze
Pełne nagranie nie trafiło do opinii publicznej – jego istnienie ujawnili dziennikarze The Washington Post, którzy powołują się na osoby, które je słyszały. Wiadomo, że rozmowa została zarejestrowana potajemnie podczas jednej z prywatnych narad Trumpa.
Nie jest jasne, kiedy dokładnie powstało nagranie, ale według informacji dziennika, mogło mieć związek z przygotowaniami do kampanii wyborczej lub bieżącymi rozmowami Trumpa z doradcami.
Skrajne reakcje. Jedni biją brawo, inni są przerażeni
Słowa Trumpa szybko obiegły światowe media i wywołały skrajne opinie.
Jego przeciwnicy podkreślają, że to niebezpieczna i nieodpowiedzialna retoryka, która mogłaby doprowadzić do eskalacji konfliktu nuklearnego.
Zwolennicy uważają jednak, że właśnie takiej siły i determinacji brakuje obecnemu prezydentowi USA, Joe Bidenowi. Ich zdaniem Trump potrafił odstraszać agresorów skuteczniej niż ktokolwiek inny.
Trump znowu w centrum uwagi. Przypadek? Mało prawdopodobne
Media sugerują, że może to być polityczny sygnał — zarówno wewnątrz USA, jak i na arenie międzynarodowej.
Trump realizuje polityczną grę i pokazuje światu: choć jest prezydentem, nie boi się mówić wprost – i często prowokuje.


































