Burza po słowach Nawrockiego. Zbeształ Tuska na oczach wszystkich

Prezes IPN Karol Nawrocki pojawił się na uroczystościach w Pułtusku i wygłosił przemówienie, które odbiło się szerokim echem w całej Polsce. Bezpośrednio zwrócił się do rządu Donalda Tuska i nie krył emocji. Jego słowa wywołały burzliwą dyskusję w mediach i internecie.
Mocne wystąpienie w Pułtusku
Karol Nawrocki, stojący na czele Instytutu Pamięci Narodowej, podczas swojego wystąpienia w Pułtusku nie przebierał w słowach. Nawiązując do trwającego sporu o przyszłość IPN, bezpośrednio zwrócił się do rządzących.
Nie pozwolimy, by odbierano nam narodową pamięć – powiedział z mównicy. W jego słowach wybrzmiało zdecydowanie i sprzeciw wobec działań obecnej władzy, które – zdaniem Nawrockiego – uderzają w fundamenty tożsamości narodowej.


Bezpośredni apel do premiera
Najmocniejsze słowa padły jednak chwilę później. Prezes IPN, wprost odnosząc się do Donalda Tuska i jego rządu, zapowiedział:
Nie damy sobie odebrać polskiej historii, polskich bohaterów i naszej narodowej dumy.
Jego wypowiedź została nagrodzona brawami przez część zgromadzonych, ale w sieci natychmiast wywołała falę komentarzy – zarówno poparcia, jak i oburzenia.
Trwa spór o pamięć narodową
W tle przemówienia Nawrockiego toczy się realny konflikt o przyszłość IPN i jego rolę w Polsce. Rządzący nie ukrywają, że planują głębokie zmiany w instytucji, co wywołuje sprzeciw jej obecnych władz.
Wystąpienie w Pułtusku było kolejnym sygnałem, że spór o pamięć narodową może stać się jednym z najgorętszych tematów politycznych tej kadencji.




































