Burza po starcie ‘Ślubu od pierwszego wejrzenia’. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał

11. edycja „Ślubu od pierwszego wejrzenia” wystartowała 2 września — i choć format zna każdy, to nawet stali widzowie teraz przecierają oczy. Internauci grzmią: „słaba pogoda, brak par”. Co w tym sezonie zgrzyta? Zobaczcie sami.
Szaro, zimno i bez par — zgrzyt od startu
Nowy sezon ruszył 2 września 2025 o godz. 21:35, jak każdy „Ślub od pierwszego wejrzenia” – TVN podtrzymał emisję we wtorkowy wieczór, a dołączająca platforma Player.pl szykuje dodatkowe materiały "Extra" z zakulisowymi scenami i dłuższymi wejściami bohaterów.
I choć uczestnicy – Maciej, Karolina i Krystian – zostali już przedstawieni widzom, internautom coś tu nie gra… Bo oto oglądamy zapowiedź, a par jak na lekarstwo. Explo zakulisowych pasków? Kontrowersje zaczynają się od CGI pogody i absolutnego braku słońca. Widzowie komentują złośliwie: „Wygląda to, jakby w Polsce zawsze była jesień”
Spojrzenia nie od pierwszego, a od trzeciego
W premierowym odcinku poznaliśmy sylwetki trójki uczestników, ale nie — nie dowiedzieliśmy się, kto jest z kim w parze. I to właśnie ta pozorna tajemnica najbardziej zirytowała widzów. „Poznaliśmy tylko sylwetki, a o parach cisza”… Internauci zirytowani, sale pełne komentarzy. Brak par to brak chemii — a to przecież paliwo tego formatu.
To jednak nie wszystko. Już na starcie pojawiły się pierwsze kontrowersje. O co w tym wszystkim chodziło?
Kontrowersje na starcie: szczypta dramatu i masło maślane?
Format od lat budzi emocje, ale w tym sezonie fani serwują gorące opinie, zanim jeszcze ślub zabrzmiały dzwony. Wiecie, co sprawia, że show się pali (w złym sensie)? Po pierwsze, brak przedstawienia par obnaża rytm — bez emocji i szumu. Po drugie, ta bezbarwna aura wizualna — idealnie wpisuje się w memy o „Polsce bez słońca”. Po trzecie, dynamika odcinka zniknęła. Gdzie wzruszenia, dramaty i flirt — pytają widzowie.
A przecież poprzednie edycje miały swoich bohaterów — jak Anita i Adrian, którzy mimo wszystkiego zostali szczęśliwym małżeństwem z dzieciakami; albo pary, które w mediach społecznościowych ogłaszały nowy rozdział. Teraz nastroje raczej szare.
Nowy sezon „Ślubu od pierwszego wejrzenia” ruszył… zgrzytem większym niż zazwyczaj: pogoda jak z filmu noir, uczestnicy – sama obietnica, chemia – znikoma. Czy producenci uratują ten eksperyment po pierwszym odcinku? Tego się zapewne niedługo dowiemy.


































