Dramat w Chorwacji z udziałem Polaków. Nie żyje 67-latek

Dwóch Polaków, wakacyjny kurort i finał, którego nikt nie przewidział. W dalmatyńskim Igrane po awanturze z udziałem turystów z Polski zmarł 67-letni mężczyzna. Policja mówi o alkoholu, przepychankach i próbie obrony kobiety. Lokalna społeczność jest rozgrzana do czerwoności, a chorwackie media dopytują, czy to „sprawa turystów”, czy już problem większy
Co naprawdę wydarzyło się w Igrane?
Igrane to pocztówkowy spokój: wąskie uliczki, śródziemnomorskie słońce, komplet apartamentów. Tyle że w nocy z relaksu zrobił się chaos. Według chorwackiej policji ze Splitu dwaj obywatele Polski, będąc pod wpływem alkoholu, wdarli się w awanturę na prywatnej posesji. Najpierw — jak opisują służby — popchnęli 68-letnią kobietę.
Na pomoc ruszył jej 67-letni brat. Doszło do szarpaniny. Mężczyzna zasłabł i zmarł mimo reanimacji na miejscu. Zatrzymano obu Polaków; trafili do aresztu do czasu wytrzeźwienia, a śledczy zabezpieczyli teren i przesłuchują świadków.
Dalszy rozwój wydarzeń
Wokół budynku, w którym mieli przebywać zatrzymani, szybko pojawiły się wulgarne napisy w dwóch językach. Policja wszczęła osobne postępowanie dotyczące zniszczenia mienia. To już nie tylko kryminał, to napięcie społeczne w miniaturze. Źródła chorwackie i relacje prasowe podkreślają, że sprawa stała się w regionie głośna, a emocje rosną wraz z wakacyjnymi temperaturami.
Wersję z wdarciem się na podwórko, pchnięciem 68-latki i późniejszym atakiem na 67-latka, który zasłabł, potwierdziło kilka chorwackich redakcji relacjonujących komunikat policji.
Na tym etapie śledczy sprawdzają przyczynę zgonu w oparciu o sekcję i opinie biegłych. To od nich zależy, czy przy kwalifikacji pozostanie „nieumyślne spowodowanie śmierci”, czy — po doprecyzowaniu obrażeń i przebiegu — dojdzie do zmiany zarzutu. W praktyce „nieumyślne spowodowanie” oznacza, że ktoś swoim działaniem doprowadził do śmierci, ale bez zamiaru zabicia; to ważne, bo skutkuje inną sankcją karną niż zamiar bezpośredni.
Co dalej z Polakami?
Tragedia w Chorwacji. Co dalej z obywatelami Polski?
Na tym etapie śledczy sprawdzają przyczynę zgonu w oparciu o sekcję i opinie biegłych. To od nich zależy, czy przy kwalifikacji pozostanie „nieumyślne spowodowanie śmierci”, czy — po doprecyzowaniu obrażeń i przebiegu — dojdzie do zmiany zarzutu. W praktyce „nieumyślne spowodowanie” oznacza, że ktoś swoim działaniem doprowadził do śmierci, ale bez zamiaru zabicia; to ważne, bo skutkuje inną sankcją karną niż zamiar bezpośredni.
Na oficjalne informacje trzeba będzie jednak poczekać. Policja stale bada sprawę i z pewnością będzie na bieżąco informować o postępach w śledztwie.






































