Eliza i Tomek zginęli w karambolu na S7. Słowa ich mamy ściskają za gardło
Nie da się zapomnieć o tragedii, do której doszło w miniony piątek pod Gdańskiem na drodze S7. W karambolu zginęła czwórka dzieci. To 7-letni Nikodem, 9-letnia Eliza, 10-letni Mikołaj i 12-letni Tomek nie żyją. Mama Elizy i Tomka, którzy byli rodzeństwem, napisała nekrolog pełen przejmujących słów.
Ostatnie pożegnanie ofiar karambolu. Wzruszające słowa matki
Informacja o ostatnim pożegnaniu dwójki dzieci pojawiła się już na ulicach Malborka i w lokalnych mediach. To słowa pisane przez mamę 9-letnia Elizy i 12-letniego Tomka.
Ich pożegnanie odbędzie się w najbliższy piątek, 25 października w Malborku. Msza święta rozpocznie się o godz. 11:00 w kościele pw. Bł. 108-u Męczenników Polskich, a po jej zakończeniu 9-latka i 12-latek spoczną na cmentarzu komunalnym.
Wszyscy zwrócili uwagę na słowa, które pojawiły się w nekrologu. Tak mama zwróciła się do swoich dzieci.
Nagle z karawanu wypadła trumna. Grabarz aż pobladł Zginęli na jeziorze, gdy ratowali córeczkę. Śledczy znaleźli dowodyTak mama zwracała się do dzieci. Poruszające pożegnanie
W nekrologu napisanym przez mamę zwracają uwagę dwa słowa. “Dziubuś”, “Niusia”. Tak pieszczotliwie zwracała się mama do swoich dzieci.
Z wielki żalem i złamanym sercem zawiadamiamy, że dnia 18.10.2024 r. w wyniku wypadku drogowego zginęli śmiercią tragiczną Tomasz lat 12, Eliza lat 9. Mój Kochany Syn "Dziubuś", Córka "Niusia", Siostrzeńcy, Wnuczęta i Prawnuczęta - napisała pani Emilia, mama Elizy i Tomka.
Mama nazywa ich też “swoimi Aniołkami”.
Poruszające pożegnanie zamieściła też szkoła, do której chłodzili Tomek i Eliza. “Wciąż nie możemy się pogodzić z tak nagłym odejściem tych wspaniałych dzieci… Chociaż opuścili nas o wiele za wcześnie, było dla nas wielką przyjemnością móc na co dzień z Nimi obcować" - napisała dyrekcja i nauczyciele.
Karambol na S7. Sprawca z impetem wjechał w auta
W tragicznym karambolu pod Gdańskiem zginęły 4 osoby. Były to same dzieci: 7-letni Nikodem, 9-letnia Eliza, 10-letni Mikołaj i 12-letni Tomek. Rannych zostało 15 osób.
Jak podała prokuratura, 37-letni kierowca ciężarówki wjechał w stojące przed nim samochody. Usłyszał już zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów.
Podejrzany nie został tymczasowo aresztowany. Zastosowano wobec niego dozór policji. Cały czas trwa wyjaśnianie przebiegu tragedii i analiza akt sprawy.