Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > "Głuchołazów nie ma". Wstrząsające sceny, ujawniono istne pobojowisko
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 16.09.2024 14:35

"Głuchołazów nie ma". Wstrząsające sceny, ujawniono istne pobojowisko

Głuchołazy
Fot. East News

Przygniatające wieści spływają z Głuchołazów i okolic. Powódź doszczętnie zniszczyła okoliczne tereny. Panują tam sceny jak po apokalipsie, a zrozpaczeni mieszkańcy nie poznają swojego dotychczasowego miejsca zamieszkania. Mają żal o to, że nie otrzymują wystarczającej pomocy.

Sytuacja w Głuchołazach jest dramatyczna

Opadająca woda, która przetoczyła się gwałtownie przez Głuchołazy, ujawniła ogromną skalę zniszczeń. W dalszym ciągu w pewnych miejscach nie ma dostępu do prądu i do wody pitnej. Mieszkańcy Głuchołazów twierdzą, że sytuacja jest gorsza, niż miało to miejsce w 1997 roku, kiedy trwała „powódź stulecia”

Teraz nie wiem, jak to nazwać. Głuchołazów nie ma. Daję 10 lat nim zdołamy odbudować miasto - relacjonuje zrozpaczony mieszkaniec.

Fot. East News
Druga śmiertelna ofiara powodzi. Był jeszcze taki młody Dom porwała woda, córka szuka rodziców. "Stronie Śląskie już w połowie nie istnieje"

Mieszkańcy Głuchołazów nie są w stanie normalnie funkcjonować

Pomimo tego, że woda opada, sytuacja wcale nie ulega poprawie. Mieszkańcy mają bardzo utrudnione codzienne funkcjonowanie. Żeby zrobić niezbędne zakupy higieniczne, czy spożywcze, muszą próbować przejść przez rzekę Biała Głuchołaska — dokładnie tę, która kompletnie zniszczyła zamieszkiwaną przez nich okolicę. 

Jedynym miejscem, które umożliwia takie przejście, jest most, na który formuje się kolejka. Policja zarządza tam ruchem. W wielu miejscach wciąż nie ma prądu. Sytuacja jest dramatyczna.

Mieszkańcy są zrozpaczeni

Nurt rzeki Białej Głuchołaskiej praktycznie zmył Głuchołazy z powierzchni ziemi. Mieszkańcy tej części Głuchołazów, która jest odcięta od świata, ustawiają się pod okoliczną szkołą podstawową, gdzie oczekują na dostarczenie wody butelkowanej. Są zrozpaczeni zaistniałą sytuacją. Są też rozżaleni wobec lokalnej władzy. Uważają, że nie zostały podjęte wystarczające kroki, aby zapobiec tragedii.

Znikąd pomocy, jesteśmy pozostawieni sami sobie. Nie mamy prądu, nie ma wody pitnej (…) Nasze władze wiedziały, że zbliża się wielka woda, a nie zrobiły nic, żeby się zabezpieczyć - mówiła rozgoryczona mieszkanka, którą cytuje Onet.

ZOBACZ TEŻ: Szef BBN przekazał grobowe wieści. Całe miejscowości już toną, a czeka je jeszcze to