Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Koszmar nad Bałtykiem. Nie żyje 7-letni chłopiec. Zachowanie matki przeszło wszelkie granice
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 21.07.2025 19:48

Koszmar nad Bałtykiem. Nie żyje 7-letni chłopiec. Zachowanie matki przeszło wszelkie granice

7-letnie dziecko utonęło w Bałtyku
Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

Ogromna tragedia na jednej z nadbałtyckich plaż. 7-letni chłopiec utopił się, choć był na plaży z matką i starszym bratem. To, co wyszło na jaw w tej sprawie, poraża. Matka dziecka zachowała się w porażający sposób. Wszystko wskazuje na to, że to ona dopuściła do tragedii.

Ratownicy ostrzegali, matka siedziała w oddali

Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielne popołudnie w Kłajpedzie, na Litwie. Chłopiec przyjechał nad morze z rodziną z Ukrainy. Jak podaje litewski portal Lrytas.lt, dziecko kąpało się w morzu, podczas gdy jego mama przebywała kilkadziesiąt metrów dalej — przy boisku do siatkówki. Siedmiolatka miał pilnować starszy brat, ale, jak się okazało, nie zawsze był przy nim.

Ciągle podbiegał do wody, żeby zobaczyć, jak dziecko się kąpie. Nie siadał obok niego, ale podbiegał, żeby zobaczyć — mówił Aleksandras Siakki, szef zespołu ratunkowego.

Chwilę wcześniej wyciągali go z wody

Plażowicze i ratownicy już wcześniej zauważyli, że coś jest nie tak. Dwukrotnie wyciągali chłopca z wody i odprowadzali do jego matki. Niestety, ostrzeżenia nie wystarczyły.

Świadkowie, którzy byli na plaży, widzieli, jak ratownicy dwukrotnie wzięli tego chłopca za rękę, wyciągnęli go z wody i odesłali do matki — relacjonował Siakki.

Po około pół godziny mama straciła dziecko z oczu. Szukała go na plaży, ale nigdzie go nie było. Kilkadziesiąt metrów dalej wczasowicze zauważyli dryfujące w wodzie ciało.

Ratowali go półtorej godziny

Ratownicy natychmiast rozpoczęli reanimację. Wykorzystali defibrylator, a potem przejęła ich załoga karetki. Niestety, chłopiec był pod wodą dłużej niż siedem minut — to czas graniczny, jeśli chodzi o szanse przeżycia.

Był lekki boczny wiatr i prąd. Dzieci kąpią się tak, że nurkują, piją wodę… Musiał ją łyknąć i pozostać pod wodą — tłumaczył ratownik.

Reanimacja trwała półtorej godziny. Niestety, 7-letniego chłopca nie udało się uratować.