Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Ktoś nagrał telefonem, co działo się w Białym Dunajcu. Przerażające, co krzyczał ojciec
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 23.08.2024 12:21

Ktoś nagrał telefonem, co działo się w Białym Dunajcu. Przerażające, co krzyczał ojciec

policja
Fot. Facebook/Policja.Zakopane

Nie milkną echa tragedii, do której doszło w środę 21 sierpnia w Białym Dunajcu. W jednym z pensjonatów odkryto ciało 14-letniego chłopca, który został pozbawiony życia w okrutny sposób. Podejrzanym o jego zamordowanie jest jego własny ojciec, 45-letni Piotr. Mężczyzna został już aresztowany i usłyszał zarzuty. Wciąż jednak wypływają nowe informacje dot. jego zatrzymania. Jednemu ze świadków udało się nagrać telefonem, co działo się pod pensjonatem. 

Tragedia w Białym Dunajcu: nie żyje 14-latek

21 sierpnia córka właściciela jednego z górskich pensjonatów dokonała odkrycia, które wstrząsnęło całą Polską. W łóżku leżał przykryty kołdrą martwy 14-latek, któremu poderżnięto gardło. Podejrzanym o popełnienie tej strasznej zbrodni jest jego ojciec, który przyjechał tam z nim i dwójką jego młodszych braci dzień wcześniej. 

Zatrzymany mężczyzna to 45-latek z województwa mazowieckiego w chwili zatrzymania był trzeźwy, ale sprawdzamy, czy inne substancje nie znajdowały się w jego organizmie. 45-latek został zatrzymany na terenie obiektu. Jego dwaj młodsi synowie są teraz pod opieką psychologów i opieki społecznej – ujawnił asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik policji w Zakopanem, w rozmowie z “Faktem”. 

W czwartek 22 sierpnia 24-letni mężczyzna został doprowadzony przez policjantów do Prokuratury Rejonowej w Zakopanem, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa syna.

Po tragedii w Białym Dunajcu sąsiedzi przerwali milczenie. Wyszła cała prawda o ojcu Tak wygląda ojciec podejrzany o pozbawienie życia 14-latka. Jeden szczegół przyciąga uwagę

Szokujące fakty o 45-latku podejrzanym o morderstwo syna

Wiele wskazuje na to, że sprawcą potwornego zabójstwa 14-latka jest jego własny ojciec. 45-letni Piotr przyjechał z trójką synów (14, 8 i 4 lata) do pensjonatu 20 sierpnia. Na początku roku rodzina przeszła ogromną tragedię — zmarła żona mężczyzny, matka chłopców, która chorowała na raka. Piotrowi w wychowaniu dzieci pomagała ich babcia, jednak popadł on w głęboką depresję. Wiadomo, że leczył się psychiatrycznie, a rodzina borykała się z wieloma problemami.

Rodzina była pod naszą opieką, zanim jeszcze zmarła mama dzieci, w lutym tego roku. Jeszcze za jej życia babcia, czyli matka tej mamy, wystąpiła do sądu o przyznanie jej tymczasowej opieki nad dziećmi ze względu na pewne problemy w tej rodzinie. Ojciec nie był w stanie się nimi opiekować. Babci w opiece nad dziećmi pomagały jej dzieci — brat i siostra zmarłej mamy. W 2022 r. MOPR złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie pewnych nieprawidłowości w tej rodzinie. Sprawa jednak została umorzona. Nie dopatrzono się nieprawidłowości – powiedział "Faktowi Adam Kowalczuk, dyrektor MOPR w Siedlcach. 

Znajomi i sąsiedzi Piotra są głęboko wstrząśnięci czynem, który mógł popełnić. Wszyscy zgodnie potwierdzili, że nie zachowywał się on nigdy w niepokojący czy budzący wątpliwości sposób. Tymczasem bardzo dziwna sytuacja miała miejsce jeszcze podczas zatrzymania 45-latka przez policję. Fragment tego zdarzenia właśnie ukazał się w sieci. 

ZOBACZ TEŻ: "Mówił, że jest bogiem" i okropnie się śmiał. Zatrważające informacje o ojcu 14-latka

Kulisy zatrzymania 45-latka podejrzewanego o morderstwo syna

Według medialnych doniesień 45-letni Piotr, ojciec zamordowanego 14-latka, w chwili zatrzymania przez policję był trzeźwy. Mimo to jego zachowanie bardzo odbiegało od normy. Świadkowie, którzy widzieli, w jakich okolicznościach był zakuwany w kajdanki, nie kryli przerażenia. Reporter “Onetu”, który był na miejscu, wyznał, że 45-latek zachowywał się irracjonalnie. Miał ubliżać mundurowym, histerycznie się śmiać, a nawet nazywać bogiem.

Teraz do sieci wyciekło nagranie, na którym widać nieznane dotąd kulisy zatrzymania Piotr przez funkcjonariuszy. Ktoś nagrał filmik telefonem, a jego fragment został opublikowany przez “Uwagę”, w zapowiedzi nowego odcinka programu, poświęconego zbrodni w Białym Dunajcu. Na wideo słychać, co jeszcze wykrzykiwał ojciec 45-latka:

Ja jeden wszystkie bomby zatrzymał. Jeden, sam, nikt mi nie pomagał!

To nagranie wywołuje ciarki.