Miliarder pozbawiony życia przed hotelem. Podejrzany zatrzymany
Brian Thompson nie żyje. Prezes firmy ubezpieczeniowej UnitedHealthcare został zastrzelony 4 grudnia w pobliżu hotelu New York Hilton. Policja wszczęła śledztwo, mające na celu ustalenie tożsamości sprawcy. W końcu nastąpił przełom w sprawie.
Brian Thompson nie żyje
Brian Thompson został zamordowany 4 grudnia bieżącego roku. Służby zabezpieczyły nagranie z monitoringu, na którym widać zamaskowanego mężczyznę, oddającego strzały w jego kierunku. Po wszystkim sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia.
– Chcę jasno powiedzieć: w tej chwili wszystko wskazuje na to, że był to zaplanowany, zaplanowany z wyprzedzeniem, ukierunkowany atak – poinformowała na konferencji prasowej komisarz nowojorskiej policji Jessica Tisch.
50-letni Brian Thompson został raniony w plecy. Jego zgon stwierdzono w szpitalu Mount Sinai West.
Thompson był CEO firmy ubezpieczeniowej UnitedHealthcare, która jest częścią UnitedHealthcare Group. Jego zabójstwo wywołało gwałtowną reakcję służb. Poszukiwania podejrzanego trwały do poniedziałku 9 grudnia.
Zatrzymano podejrzanego
Do poszukiwań wykorzystano największy na świecie system nadzoru cyfrowego, psy policyjne, drony oraz zespół nurków, którzy szukali poszlak w jeziorze w Central Parku - informuje BBC. Później śledztwo rozszerzyło się na kolejne stany.
W poniedziałek w ręce policji wpadł 26-letni Luigi Mangione, podejrzany o zaplanowanie zabójstwa Thompsona. Został on zauważony przez klienta jednej z restauracji sieci McDonald's, który następnie poinformował o jego obecności pracownika, a ten powiadomił odpowiednie służby.
Z sądowych dokumentów wynika, że podejrzany próbował posłużyć się podrobionym prawem jazdy, identyfikując się jako Mark Rosario. Podczas konfrontacji z funkcjonariuszami stał się “cichy i roztrzęsiony”. W jego plecaku znaleziono paszport, 10 tysięcy dolarów i stworzoną w drukarce 3D broń palną z tłumikiem - podaje BBC.
Podejrzany o zabójstwo Briana Thompsona usłyszał zarzuty
Mangione został aresztowany bez możliwości zwolnienia za kaucją. W poniedziałek został oskarżony o fałszerstwo, noszenie broni palnej bez pozwolenia, fałszowanie rejestrów lub dokumentów identyfikacyjnych, posiadanie narzędzi przestępstwa i podawanie policji fałszywych dokumentów tożsamości. Prokuratura oznajmiła, że wkrótce lista zarzutów ma powiększyć się o kolejny - zabójstwo. Podczas pierwszego pierwszego stawiennictwa w sądzie w Hollidaysburg w Pensylwanii Mangione nie ustosunkował się do zarzutów.