Nowe ustalenia w sprawie śmierci znanego prezentera. Zatrzymano policjanta!
Właśnie przekazano tragiczne wieści na temat znanego dziennikarza porannego show. Zakrwawione rzeczy mężczyzny zostały odnalezione w śmietniku, niedaleko jego domu. Podejrzanym o morderstwo prezentera ma być 28-letni policjant.
Nie żyje znany dziennikarz
Australijskie media przekazały wieści o śmierci lokalnego dziennikarza Jesse'a Bairda, który prowadził poranny program “Studio 10”. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna miał zostać zamordowany w swoim domu. Sprawą zainteresowali się bliscy prezentera, gdy ten przestał pojawiać się w pracy, a w prasie pojawiły się informacje o jego zaginięciu.
Gdy tylko rozpoczęły się poszukiwania, niemal natychmiast sprawdzono dom gwiazdora. W śmietniku znajdującym się nieopodal odnaleziono jego zakrwawione rzeczy osobiste, w tym telefon, karty kredytowe oraz ubrania.
Pracownica z Biedronki nie wiedziała, co zrobić. Wzięła wózek, a wtedy! Wyglądała na 80 lat. Po zmianie nie można jej poznać! Polały się łzyMrożące krew w żyłach szczegóły morderstwa dziennikarza
Szybko okazało się, że Jesse Baird nie jest jedyną ofiarą. Media donoszą również o morderstwie jego partnera — Luke'a Daviesa. Szybko okazało się, że podejrzanym jest były partner dziennikarza - 28-letni policjant Beaumont Lamarre-Condon, który niedawno był w związku z 26-latkiem.
Jak ustalili śledczy, do morderstwa miało dojść w domu prezentera, ponieważ na miejscu zabezpieczone zakrwawione przedmioty. Obecnie zatrzymano podejrzanego o zbrodnię 28-latka, a odnaleziona w mieszkaniu zmarłego amunicja pasuje do jego broni służbowej.
Dziennikarz został zamordowany przez policjanta
Jak udało się ustalić, związek Jesse'a Bairda oraz Beaumonta Lamarre-Condona nie należał do najspokojniejszych, a ich rozstanie bardzo zabolało 28-letniego policjanta, który długo nie mógł się z nim pogodzić. Wiadomo, że mężczyzna po ogłoszeniu zaginięcia dziennikarza i jego nowego partnera, przestał pojawiać się w pracy.
W toku śledztwa policja zabezpieczyła również furgonetkę, która miała posłużyć podejrzanemu do przewiezienia ciał i ich późniejszego utylizacji. W związku z tym wciąż nie odnaleziono ciał dwóch zamordowanych mężczyzn. Sprawę odroczono do 23 kwietnia 2024 roku.