Przykre zdarzenie w autobusie. Pasażerowie uciekali, jeden z nich został poparzony
Do strasznych scen doszło w łódzkiej komunikacji miejskiej. Autobus wypełnił się gorącą cieczą i parą, która pochodziły z instalacji biegnącej pod sufitem. Wrzący płyn spłynął po głowie jednego z pasażerów i 16-latek trafił do szpitala.
Sytuacja miała miejsce kilka dni temu popołudniu. Kiedy autobus linii 96A MPK przejeżdżał na wysokości przystanku Przybyszewskiego/Lodowa wypełnił się gorącą parą, a z sufitu ściekła wrząca ciecz.
Pasażer autobusu w Łodzi poparzony
“Dziennik Łódzki” informuje, że pasażerów ogarnęła panika i zaczęli uciekać z pojazdu. Jeden z podróżnych miał szczególnego pecha, bo znajdował się pod pękniętym przewodem. Gorąca substancja spłynęła po jego ciele.
Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę. Z ustaleń “Gazety Wyborczej” wynika, że poszkodowany jest nastolatkiem. Chłopiec trafił do jednego z łódzkich szpitali. Nie wiadomo w jakim jest stanie, ani jakie obrażenia odniósł.
Nagłe zniknięcie Justyny i Tomasza z "Rolnik szuka żony". Przekazali informację, skąd ten pomysłPrzyczyna poparzenia nastolatka w autobusie
W sprawie zainterweniował nadzór ruchu. Z jego ustaleń wynika, że uszkodzeniu uległ zawór układu chłodzenia co było główną przyczyną awarii. To właśnie płyn chłodniczy prawdopodobnie poparzył nastolatka.
Rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi w rozmowie z portalem tulodz.pl zapewnił, że stan pojazdów przez nich należących do nich jest sprawdzany codziennie.
Rzecznik MPK w Łodzi o awarii autobusu
Piotr Wasiak przyznał:
Ponadto autobusy przechodzą przeglądy wynikające z przebiegu pojazdu, co kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy kilometrów oraz przeglądy rejestracyjne, w przypadku autobusów są one wykonywane co pół roku. Dodam, że pojazd ten jest serwisowany przez firmę zewnętrzną – autoryzowany serwis producenta. Trwa wyjaśnianie tej sytuacji, aby nie dochodziło do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Źródło: o2.pl