Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Są pierwsze podejrzenia ws. pożaru w Poznaniu. "Szyby dygotały w oknach"
Julia Bogucka
Julia Bogucka 25.08.2024 18:40

Są pierwsze podejrzenia ws. pożaru w Poznaniu. "Szyby dygotały w oknach"

Pożar w Poznaniu
Fot. poznan_moment/X

Akcja ugaszenia pożaru w Poznaniu trwała wiele godzin. W jej trakcie okazało się, że dwóch strażaków nie przeżyło przebywania w płonącym budynku. Na miejscu wciąż trwają działania służb, teren może być niedostępny nawet kilka tygodni. Istnieją pierwsze teorie dotyczące przyczyn pożaru.

W Poznaniu doszło do tragedii

Przed północą na poznańskich Jeżycach doszło do poważnego pożaru kamienic. Ogień rozprzestrzenił się w niezwykle szybkim tempie ze względu na drewniane stropy podtrzymujące konstrukcję. Wkrótce później przeniósł się na budynek obok. W jednym z lokali mieszkalnych zagrożenie wyczuła czujka, która zaalarmowała straż pożarną. Już po trzech minutach na miejscu znalazły się pierwsze zastępy.

Pierwszym etapem była ewakuacja mieszkańców obecnych w kamienicy. Ci, którzy przebywali na wyższych piętrach, opuścili budynek w specjalnych koszach. Kiedy zdecydowana większość osób była już bezpieczna, strażacy zdecydowali się na wejście do środka. Już po chwili nastąpił wybuch, który był na tyle silny, że zrzucił hełmy z głów ratowników. Jedenaście osób zostało rannych.

GVzNUWgWcAAyyKf.jpg
Fot. Państwowa Straż Pożarna
Zaginięcie Jowity
W poczcie zaginionej Jowity rodzina znalazła niespodziewany list. Jego treść szokuje
Doda
Doda wyszła na scenę i ludzie aż zamilkli. Takiej zmiany mało kto się spodziewał

Strażacy gaszący pożar nie przeżyli

Dwóch młodych mężczyzn zostało w budynku, podczas gdy reszta samodzielnie go opuściła i sięgnęła po pomoc medyczną. To wzbudziło uzasadniony niepokój wśród wszystkich osób zaangażowanych w akcję ratunkową. Przystąpiono do ugaszenia ognia, po czym przeszukano cały teren. Po kilkugodzinnej akcji stało się jasne, że strażacy nie przeżyli. Jeden z nich miał żonę i dwójkę dzieci.

W okolicach miejsca pożaru zgromadził się tłum ludzi. Wiele osób obserwowało, co się dzieje, inni uwieczniali akcję ratunkową strażaków za pomocą swoich telefonów. Pewien internauta zarejestrował moment jednego z dwóch wybuchów, do których doszło w płonącej kamienicy. Film obiega właśnie sieć, mówi się, że jego efekty były odczuwane również w okolicznych dzielnicach Poznania.

ZOBACZ TEŻ: Legendarna aktorka już żegna się z tym światem. Jej wyznanie porusza do żywego

To dlatego doszło do pożaru?

Trwa postępowanie mające na celu wyjaśnienie, dlaczego właściwie doszło do takiej tragedii. Wiadomo, że ogień rozprzestrzenił się w szybkim tempie ze względu na konstrukcję kamienic. Istnieją już pierwsze podejrzenia względem źródła ognia oraz wybuchów, które wstrząsnęły Poznaniem. Okazuje się, że w budynku działała firma zajmująca się regeneracją baterii i akumulatorów. Nieoficjalnie mówi się, że to one mogły się zapalić.

Na ten moment służby nie chcą jednak przekazać informacji o bezpośrednich przyczynach zdarzenia. Jasne jest, że spowodowało ją coś, co znajdowało się w piwnicy kamienicy. Wciąż trwają działania, które mają na celu odpowiednie zabezpieczenie całego terenu i przeanalizowanie dostępnych śladów. Przekazano już, że w najbliższym czasie zamknięte będą budynki obok budynku, chodniki, a tramwaje poruszające się po ulicy Kraszewskiego zostaną wyłączone z ruchu. Kamienica zostanie wyburzona. Początkowo strażacy informowali o akumulatorach, później podano teorię o butli gazowej.

Czy to była butla propan-butan, czy może inna okoliczność, nie chciałbym w tym momencie jednoznacznie powiedzieć - tłumaczył Wiesław Leśniakiewicz, wiceszef MSWiA.

Powiązane
ZUS
Polacy garną się po nowe świadczenie. ZUS niedługo zacznie wypłacać pieniądze
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Wymowny sondaż tuż przed ciszą wyborczą