Są wyniki sekcji zwłok utopionego małżeństwa. Prokurator zabrał głos
3 sierpnia cała Polska wstrzymała oddech, gdy gruchnęły dramatyczne informacje znad Jeziora Mikołajskiego na mazurach. 32-letni Łukasz Doruch, uznany sportowiec, i jego 29-letnia żona Patrycja zginęli, próbując ratować swoją 4-letnią córeczkę. Dziewczynka wypadła za burtę, gdy cała rodzina odbywała rejs po jeziorze. Kulisy tego wydarzenia są porażające. Choć prokuratura dalej pracuje nad sprawą, śledczym już udało się przeprowadzić sekcję zwłok małżeństwa. Przyczyna śmierci powala.
Nie żyje mistrz Polski i jego żona. Koszmar nad Jeziorem Mikołajskim
30 lipca nad Jeziorem Mikołajskim na mazurach doszło do wstrząsającego wypadku, w wyniku którego zginął 32-letni mistrz Polski w Trójboju Siłowym i Wyciskaniu Sztangi na ławce płaskiej oraz jego 29-letnia żona. Para wypoczywała nad jeziorem razem ze swoją 4-letnią córeczką. Postanowili wynająć łódź motorową, którą wypłynęli w rejs. Nagle doszło do tragedii — dziewczyna poślizgnęła się i wypadła za burtę. Za nią do wody rzucił się jej ojciec, a zaraz potem matka.
Łukasz Doruch i jego żona zginęli, próbując ratować swoją pociechę. Tymczasem dziewczynce udało się przetrwać dzięki kapokowi, który utrzymywał ją nad powierzchnią wody. Dziecko z wody wyłowili po jakimś czasie żeglarze, którzy wezwali pomoc. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania rodziców 4-latki. Ich ciała odnaleziono następnego dnia, na głębokości 11 metrów pod powierzchnią. Kulisy tej tragedii wstrząsnęły całą Polską. Obecnie prokuratura stara się ustalić szczegóły tego dramatycznego zdarzenia.
Zginęli chwilę po wyjątkowym dniu. Ratowali swoje maleństwo Szczęśliwą rodzinę rozdzieliła tragedia. Radość została na zdjęciachProkuratura prowadzi śledztwo ws. małżeństwa, które zaginęło na mazurach
Dramatyczne okoliczności śmierci mistrza Polski i jego żony wstrząsnęły całą Polską. Prokuratura chce zebrać w tej sprawie jak najwięcej informacji. Śledczy starają się ustalić, czy do dramatycznego wypadku na Jeziorze Mikołajskim nie przyczyniły się osoby trzecie. W toku śledztwa będą musieli się też upewnić, jak dokładnie doszło do tego, że dziecko wpadło do wody, a także czy łódź rodziny nie zderzyła się z inną jednostką.
Śledztwo zostało wszczęte w kierunku spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym – przekazał w rozmowie z “Faktem” prok. Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Funkcjonariusze nie zamierzają na razie wykluczać żadnego scenariusza.
W tej chwili nie mamy żadnych wskazań, aby przy tym zdarzeniu brały udział osoby trzecie lub inne jednostki pływające, natomiast chcąc wyjaśnić wszystko, taką podjęto decyzję. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia i poprzedzające to zdarzenie będą weryfikowane w najszerszy możliwy sposób – podsumował rzecznik prokuratury.
ZOBACZ TEŻ: Rodzina ujawnia niepokojące szczegóły ws. Moniki z Konina
Po sekcji głos prokuratura zabrała głos ws. przyzyny śmierci małżeństwa, które utonęło
2 sierpnia przeprowadzono sekcję zwłok 32-letniego Łukasza Dorucha i jego żony, 29-letniej Patrycji Doruch. Niedługo potem prokuratura ujawniła informacje, które udało się jej zebrać. Chodzi o przyczynę śmierci małżeństwa. Ta okazała się jedna i niepodważalna, a było nią utonięcie.
Nie mieli żadnych obrażeń, poza utonięciem nie wystąpiła żadna inna przyczyna ich śmierci – powiedział prokurator Daniel Brodowski.