Sprawa Małgorzaty, która przez lata była więziona w przydomowej komórce przez mężczyznę, którego poznała w internecie, nadal bulwersuje. Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie. Dlaczego nikt nie pomógł kobiecie?
Śląska policja poinformowała o zatrzymaniu czterech osób podejrzanych o rozbój. Wśród nich jest były dziennikarz TVN i RMF FM. Zdarzenie miało mieć wyjątkowo niebezpieczny charakter.
Dramatyczne wieści nadeszły z Wielkiej Brytanii. W jednym z domów odkryto ciała mężczyzny i jego trzech małych synów. Chodzi o polską rodzinę.
Cała Polska żyje tą sprawą. 30-latka przez 4 lata była więziona, gwałcona i katowana. Udało jej się uciec, jednak to, co przeszła odcisnęło trwałe piętno na jej życiu. Jak to możliwe, że nikt nic nie słyszał i nie widział? Matka podejrzanego zabrała głos. Wcześniej nie była tak szczera.
Śmierć Katarzyny O. wstrząsnęła Polską. Kobieta zaginęła w czerwcu tego roku, miesiąc później odnaleziono jej ciało. Internauci od razu rzucili cień podejrzeń na partnera zmarłej. Teraz mężczyzna zabrał głos w tej sprawie.
30-letnia kobieta była przetrzymywania i krzywdzona przez ponad cztery lata. Wreszcie jej koszmar się skończył. W sprawie pozostaje wiele pytań, między innymi, czy rodzice oprawcy mieli świadomość tego, co dzieje się na ich posesji. Matka mężczyzny zabrała głos w sprawie.
Okoliczności tego zaginięcia nadal nie są do końca zbadane. Nikt nie wie, co się stało z Piotrem Pietrzakiem, a za pomoc w jego odnalezieniu wyznaczono pokaźną nagrodę. Dlaczego Piotr P. zniknął? Czy coś mu się stało? Czy uciekł sam? Mimo że od zaginięcia minęło wiele lat, w tej sprawie nadal jest więcej pytań niż odpowiedzi.
To właśnie w miejscowości pod Głogowem miało dojść do koszmaru 30-latki. Kobieta przez cztery lata miała być więziona, wykorzystywana seksualnie i katowana przez mężczyznę, którego poznała w sieci. Wielu zadaje sobie pytanie, czy przez cały ten czas sąsiedzi nic nie widzieli, czy nie chcieli widzieć? Mieszkańcy Gaików przerwali milczenie. Jaka jest prawda?
Na jaw wychodzą kolejne fakty koszmarnej historii 30-letniej Małgorzaty. Mateusz J. który przez lata przetrzymywał kobietę w piwnicy, został zatrzymany.
Tragiczne sceny rozegrały się za zamkniętymi drzwiami piwnicy w jednym z domów w Głogowie. Romans internetowy zakończył się dla Małgorzaty prawdziwym dramatem.
W ostatnim czasie w Bolesławcu doszło do dramatycznych wydarzeń. Ten pogrzeb nie różnił się niczym od wszystkich tego typu ceremonii, jednak podczas stypy doszło do tragedii. Jeden z żałobników został pozbawiony życia w okrutny sposób. Jak do tego doszło?
Do dramatycznych wydarzeń doszło w gminie Biały Dunajec na Podhalu. Media rozpisują się o zabójstwie 14-latka, którego miał dokonać jego 45-letni ojciec. Przypomnijmy, że mężczyzna z trzema synami wynajął pokój w pensjonacie. To właśnie tam doszło do przestępstwa. Czy bracia widzieli śmierć 14-latka? Wkazuje na to kilka szczegółów.
Nie milkną echa głośnej sprawy zaginięcia Izabeli P. Pomimo tego, że kobieta się odnalazła, śledztwo nadal jest w toku. Izabela jest na obserwacji psychiatrycznej. Ciekawe jest to, że nie chce mieć kontaktu z rodziną. Okazuje się, że była w konflikcie z najbliższymi. Głos zabrali sąsiedzi, który opowiedzieli o jej awanturze z ojcem.
Kilka dni temu doszło do tragedii, która wstrząsnęła Polską. W górskim pensjonacie w Białym Dunajcu znaleziono ciało 14-letniego chłopca. Podejrzanym o pozbawienie go życia jest jego własny ojciec. Policja szybko ujęła mężczyznę, który zachowywał się nieobliczalnie. Dziś został on doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Zakopanem. Kadry z tego momentu natychmiast obiegły sieć. Jeden szczegół natychmiast przykuwa uwagę.
Sprawa Izabeli P. rozgrzała do czerwoności media w całej Polsce. Przez 11 dni wszyscy Polacy zastanawiali się, co się stało z 35-latką i na bieżąco śledzili wszystkie doniesienia, które jej dotyczyły. W końcu 20 sierpnia służby oficjalnie potwierdziły, że kobieta odnalazła się. Gdy okazało się, że Izabeli nic nie dolega, ani nikt nie zrobił jej krzywdy, rozsierdzeni internauci zaczęli pomstować, że to na nią powinny spaść wszystkie koszta 11-dniowych poszukiwań. Czy rzeczywiście tak się stanie?
Dziś całą Polskę zszokowały wieści o tragicznej śmierci 14-letniego chłopca, który udał się na wypoczynek z ojcem i dwójką rodzeństwa. Dziecko zostało znalezione pod kołdrą z poderzniętym gardłem. Głównym podejrzanym jest jego tata. Zachowanie mężczyzny po zatrzymaniu było bardzo niepokojące.
W środę ok. godziny 7:30 do policji wpłynęło szokujące zgłoszenie. W jednym z pensjonatów w gminie Biały Dunajec natrafiono na ciało chłopca. Wiadomo, kto i gdzie znalazł zwłoki 14-latka. Właściciel pensjonatu zabrał głos.
Chociaż Izabela Parzyszek odnalazła się cała i zdrowa, ekspert zapewnia, że to może być dopiero początek tej sprawy. Czy w tle jest wątek kryminalny? Zdaniem specjalisty, z pewnością tak.
Dziś rano do mediów dotarła dramatyczna wiadomość. W jednym z pensjonatów w Białym Dunajcu znaleziono ciało 14-latka. Pojawiły się nowe ustalenia w tej sprawie.
35-letnia Izabela Parzyszek odnalazła się wczoraj w godzinach popołudniowych. Póki co wiemy, że jest cała i zdrowa. Więcej światła na tę sprawę ma rzucić przesłuchanie jej. Nadal bowiem nie jest wiadome, gdzie Izabela spędziła minione dni, kiedy cała Polska jej szukała. Czy rodzice Izy wiedzieli, że chce uciec? Teraz sąsiadka ujawniła, co zrobili po jej zaginięciu.
Mąż Izabeli Parzyszek w końcu zabrał głos po tym, jak jego żona się odnalazła. To nie bywałe, co powiedział Tomasz Parzyszek.
Jak udało się wczoraj ustalić polskim mediom, najwcześniejszym terminem, kiedy byłoby możliwe przesłuchanie Izabeli P., był dzisiejszy dzień. Tymczasem dotarły do nas nowe wieści z prokuratury. Przesłuchanie nie odbędzie się dziś z racji na stan zdrowia Izabeli.
Zaginiona 9 sierpnia Izabela Parzyszek odnalazła się wczoraj w Bolesławcu. Kobieta miała sama pojawić się pod domem swoich znajomych i zapukać do drzwi. Izabela była głodna i wycieńczona. Przypomnijmy, że zaginęła, jadąc do Wrocławia. Wiadomo już, co wydarzyło się na autostradzie.
Izabela P., która od 11 dni była uznawana za zaginioną, odnalazła się. Kobietę przewieziono do szpitala. Pomimo tego, że pierwsze informacje o jej stanie zdrowia były dobre, wiele wskazuje na to, że jest gorzej, niż zakładano.
Nie milkną echa sprawy zaginionej Izabeli, która odnalazła się wczoraj. Kobieta ma być cała i zdrowa. Więcej powie nam jej przesłuchanie, które odbędzie się najszybciej we środę. Teraz głos zabrali także jej znajomi, którzy ujawnili, jaka była przed zniknięciem. To może niepokoić.
Izabela Parzyszek odnalazła się cała i zdrowa. Po 11 dniach nieobecności kobieta zapukała do drzwi domu znajomych, którzy mieszkają w Bolesławcu. Pomimo tego, że Izabela P. fizycznie ma być w dobrym stanie, była wycieńczona i głodna. Więcej z pewnością dowiemy się, kiedy zostanie przesłuchana. Podano najwcześniejszy możliwy termin.
W ostatnim czasie cała Polska żyła zakrojonymi na szeroką skalę poszukiwaniami zaginionej Izabeli Parzyszek. Kobieta odnalazła się dzisiaj po 11 dniach. Tak po prostu zapukała do drzwi domu swoich znajomych w Bolesławcu. Oni z kolei wezwali policję. Teraz Izabela Parzyszek przerwała milczenie. Do służb miała jedną prośbę.
Izabela Parzyszek, która był poszukiwana od 9 sierpnia, zapukała dzisiaj do drzwi domu znajomych. Kobieta miała odnaleźć się cała i zdrowa, jednak pomimo tego, policja zdecydowała się wezwać do niej zespół ratownictwa medycznego. W jakim stanie tak naprawdę jest Izabela?