Nieoficjalne medialne doniesienia wskazują, że ciało mężczyzny, które 19 lipca odnaleziono nieopodal Częstochowy, należy do Jacka Jaworka. Śledczy analizują teraz każdy scenariusz i zabezpieczają wszelkie dowody w tej sprawie. Jednym z nich ma być nagranie, na którym widać zbiega żywego. Jeśli te informacje się potwierdzą, niewykluczone, że policji uda się ustalić, jak wyglądały ostatnie chwile mężczyzny przed śmiercią.
Iwona Wąsik miała zaledwie 13 lat, gdy zaginęła. Ostatni raz dziewczyna była widziana przez przyjaciółkę, z którą pożegnała się pod jej domem. Stamtąd miała pokonać kilkaset metrów, by dotrzeć do domu. Niestety dziewczyna już nigdy się w nim nie pojawiła. To jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych w Polsce. Czy policji udało się ustalić, co stało się z Iwoną?
W ostatnich dniach pogoda dopisuje, więc coraz więcej osób decyduje się odpocząć nad polskim morzem. Niestety nie wszyscy wybierają strzeżone plaże, a wtedy o tragedię nietrudno. Właśnie w jednym z takich miejsc pewna wczasowiczka postanowiła zrelaksować się, leżąc na dmuchanym materacu. Sytuacja z całkiem niewinnej w mgnieniu oka zmieniła się na skrajnie niebezpieczną. To, co stało się z kobietą, to cud.
W 2017 roku 11-letni Alex wybrał się na wymarzone wakacje do Hiszpanii wraz ze swoją mamą i dziadkiem. Kiedy nie wrócił z wycieczki, babcia, która była jego prawną opiekunką, zgłosiła zaginięcie. To prawdziwy cud, że chłopiec odnalazł się po latach cały i zdrowy.
Mimo tego, że od zaginięcia Iwony Wieczorek minęło wiele lat, co jakiś czas pojawiają się kolejne tropy w jej sprawie. Niedawno policja zauważyła na nagraniach białe auto, które może mieć związek z tajemniczym zaginięciem kobiety. Teraz śledczy wpadli na nowy trop. Włosy jeżą się na głowie.
Iwona Wieczorek zaginęła niemal czternaście lat temu. Przez długi czas śledczy nie byli w stanie dojść do żadnego poważnego przełomu. Teraz media obiega tajemnicza fotografia. Policja ustala tożsamość kierowcy.
17-letni Krzysztof Dymiński zaginął rok temu. Od tamtego czasu trwają poszukiwania chłopaka przez służby, a jego ojciec szuka go również na własną rękę. Dzisiaj media poinformowały o tym, że w okolicy mostu Północnego w Warszawie policja i straż pożarna przy użyciu łodzi prowadziły poszukiwania zaginionego 17-latka. Czy udało im się ustalić coś nowego? Znamy szczegóły.
Do tego szokującego odkrycia doszło w miejscowości Williston na Florydzie. Policjanci patrolujący teren nie wiedzieli, co się dzieje, kiedy usłyszeli skowyt psa. Postanowili odszukać źródło dźwięku.
Do niesłychanego odkrycia doszło w województwie mazowieckim. Zatrzymany przez garwolińską drogówkę kierowca przekazał funkcjonariuszom dokument, według którego pochodził z przyszłości. Scena niczym z filmu science-fiction rozegrała się w Starym Pilczynie.
To nie “Bonnie i Clyde” ani “Plan doskonały”. W Gdańsku doszło do napadu na bank, w którym jako broń wykorzystano niecodzienne narzędzie. Działanie 17- i 23-latka wywołało specjalną procedurę. Dwoje mężczyzn zostanie ukaranych za dokonany czyn.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 4 kwietnia br. w Starogardzie Gdańskim, gdzie miejski patrol policji otrzymał od przechodnia informację na temat osoby rzekomo poszukiwanej przez wymiar sprawiedliwości. Policjanci przeżyli szok, gdy wyszło na jaw, że to donosiciel sam ma na pieńku z prawem.
Do niecodziennego incydentu doszło w jednej z legnickich Żabek. Tajemniczy mężczyzna wszedł do sklepu i wylał na produkty znajdujące się przy kasie nieznaną substancję. Późniejsze ustalenia wykazały, że był to płyn do odstraszania dzików. Straty są ogromne.
Na parafii w jednej z sosnowieckiej diecezji doszło do niebywałej sytuacji. W mieszkaniu księdza doszło do zgonu młodego mężczyzny. Opinia publiczna nie mogła być obojętna na tak szokujące zdarzenie, jednak śledczy nie ujawniają zbyt wielu informacji. Tym bardziej podejrzany jest fakt, że nie jest to pierwszy tajemniczy przypadek w tej okolicy.
W sieci pojawiły się szokujące doniesienia na temat policjantów z jednej ze stołecznych komend policji. Informacje przekazał były policjant i negocjator, Dariusz Loranty. Do sprawy odniosła się także stołeczna policja.
W 1995 roku w Lublinie doszło do koszmarnego morderstwa. Ciche, spokojne osiedle domków jednorodzinnych stało się miejscem zbrodni. Sąsiedzi z przerażaniem odkryli, że człowiek, którego znali, prawdopodobnie jest odpowiedzialny za zabójstwo innego człowieka. Zanim jednak policja zdążyła go ująć, ten rozpłyną się w powietrzu. O tej sprawie nie mówiło się kilkadziesiąt lat, jednak teraz wróciła ze zdwojoną mocą. Wszystko przez fakt, że funkcjonariuszom udało się zatrzymać mężczyznę, który najprawdopodobniej jest odpowiedzialny za morderstwo sprzed lat.
Od 14 marca w życie wchodzą nowe przepisy, zgodnie z którymi karą za jazdę pod wpływem ma być konfiskata samochodu. To jednak niejedyne przepisy drogowe, które w ostatnim czasie są wyjątkowo egzekwowane. Drogówka zatrzymuje losowe samochody i sprawdza jedną rzecz.