Trwa obława za Bartłomiejem Blachą. To tam się ukrywa? Są ślady
Niespełna tydzień temu uciekł groźny przestępca. Niepostrzeżenie opuścił oddział szpitala psychiatrycznego w Radecznicy, gdzie został przewieziony z zakładu karnego po próbie samobójczej. Jak dotąd nie udało się go złapać. Mimo trwających poszukiwań umknął obławie i jest już prawdopodobnie w innym województwie. Policjanci ostrzegają mieszkańców i apelują, aby zadbali o swoje bezpieczeństwo.
Bartłomiej B. uciekł ze szpitala psychiatrycznego
Bartłomiej Blacha napadł na swojego ojca i brata z siekierą w lipcu tego roku. W wyniku zdarzenia obaj jego krewni zginęli. Sprawca został zatrzymany i umieszczony w Zakładzie Karnym w Zamościu. Podczas pobytu w więzieniu przyznał się do popełnionego przestępstwa. Motywem miał być konflikt między mężczyznami.
W nocy z 6 na 7 października Blacha uciekł ze szpitala psychiatrycznego, gdzie został przewieziony po tym jak próbował się zabić. Prawdopodobnie skorzystał z momentu, w którym jego strażnicy zasnęli i wymknął się przez okno w łazience. Początkowo spekulowano, że przebywa na terenie powiatu zamojskiego lub biłgorajskiego. Teraz znajduje się już gdzie indziej.
Na Podkarpaciu trwa obława. Policja każe zamykać drzwi i mieć się na baczności Zaginął 80-latek. Pana Józefa szukają Polacy, wyszedł na spacer i nie wróciłTrwa obława na Bartłomieja B.
Obława trwa już od niemal tygodnia. W poszukiwania zaangażowano ponad 300 funkcjonariuszy. Mimo to wciąż nie udało się złapać groźnego przestępcy. Poszukiwania są prowadzone również z powietrza. Akcja jest trudna do przeprowadzenia ze względu na rozległe tereny leśne, które Bartłomiej Blacha bardzo dobrze zna, więc nietrudno jest mu się tam ukrywać.
Policja wystosowała apel do mieszkańców okolicznych miejscowości, aby nie próbowali samodzielnie ująć zbiega, gdyż może być niebezpieczny. Proszą jedynie o czujność i przekazanie informacji funkcjonariuszom, jeśli poznają jego miejsce pobytu. Sytuacja jest groźna, więc należy zachować najwyższą ostrożność. Policjanci sugerują, aby dobrze zamykać swoje domy.
Rysopis uciekiniera:
- 179 cm wzrostu,
- włosy krótkie, blond,
- niebieskie oczy,
- ubrany w czarny komplet dresowy z szarymi wstawkami na spodniach i rękawach.
Nowe tropy w sprawie Bartłomieja Blachy
Dziennikarzom 'Faktu" udało się ustalić, że zbiegły Bartłomiej B. prawdopodobnie ukrywa się w okolicy miejscowości Derylaki. To miejsce znajduje się na granicy województw lubelskiego i podkarpackiego. Jak poinformowali mieszkańcy, Blacha mógł ukrywać się na terenie opuszczonego gospodarstwa. Znajduje się tam parterowy dom oraz budynki gospodarcze.
Córka zmarłych właścicieli zauważyła włamanie. Pojawia się od czasu do czasu na miejscu, aby dokarmiać błąkające się tam bezpańskie koty. Stwierdziła, że zniknęła stamtąd karma, której zwierzęta nie mogłyby same wydobyć. Z ustaleń policji wynika, że znaleziono tam odciski palców Bartłomieja Blachy. To prawdopodobnie on zabrał kocią karmę.
Niestety zbieg znikał z terenów opuszczonego gospodarstwa, zanim ktoś zdążył go zauważyć. W miejscowościach na terenie województw lubelskiego i podkarpackiego policjanci prowadzą intensywne poszukiwania. Patrolowane są również drogi i sprawdzane samochody.
Przypominamy, że z podejrzanym nie należy nawiązywać kontaktu. Jeśli ktoś go zauważy, powinien zadbać o swoje bezpieczeństwo i niezwłocznie poinformować policję pod numerem alarmowym 112.