Klient Biedronki znalazł to na półce sklepowej. Natychmiast wezwał policję
W Biedronkach w województwie łódzkim jeden z klientów dokonał porażającego odkrycia. Zawartość swojego koszyka natychmiast pokazał policji. Ta podjęła już odpowiednie kroki, sieć również zareagowała. Winę miał ponieść pracownik.
Przeterminowane produkty w Biedronce
To jedna z najpopularniejszych sieci dyskontów w Polsce. Biedronkę dziennie odwiedzają tysiące obywateli i dokonują w niej codziennych zakupów. Jak wiele osób może opuścić sklep z przeterminowanym produktem w torbie? Okazuje się, że w niektórych przypadkach jest to dość prawdopodobny scenariusz. Jeden z klientów znalazł w dyskoncie aż 364 produkty po terminie.
Do zdarzenia doszło w województwie łódzkim. Mężczyzna w ciągu dwóch dni odwiedził dwa różne sklepy sieci Biedronka i odnalazł w nich łącznie ponad 350 artykułów spożywczych, które były wyraźnie przeterminowane. Wzburzony odkryciem postanowił zainterweniować. Skontaktował się z mediami, a także wezwał do dyskontu policję.
W Biedronce interweniowała policja
Mężczyzna dokonał odkrycia w drugiej połowie września. Jego zdaniem tego typu zdarzenia dzieją się nagminnie i nie są to jednostkowe przypadki. Taką tezę zacytował portal o2.pl. Zgłoszenie przyjęli funkcjonariusze z Zespołu ds. Wykroczeń Wydziału Prewencji, którzy przybyli na miejsce i potwierdzili obecność przeterminowanych produktów pochodzących z Biedronki. W przypadku zakupienia produktów po terminie możemy dokonać kilku kroków.
Przede wszystkim sklep ma obowiązek zwrócić nam pieniądze za dane artykuły. Warto w tym przypadku okazać paragon lub inny dowód zakupu. Taką sytuację można również zgłosić do sanepidu oraz UOKiK lub Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Kontrola może sprawić, że sklep, który sprzedawał przeterminowany towar, zostanie ukarany grzywną do nawet 5 tysięcy złotych.
ZOBACZ TEŻ: Aktor z "Czterech pancernych" siedział w więzieniu? “Okładali mi sine plecy”
Biedronka tłumaczy się z przeterminowanych produktów
Odkrycie tak dużej liczby przeterminowanych produktów spożywczych wzburzyło opinię publiczną i sprawiło, że głos w sprawie ostatecznie zabrał sam pracownik dyskontu. Jak stwierdził, winę za ten stan rzeczy poniósł pracownik.
W tym przypadku ewidentnie błąd popełnił personel sklepu, nie wypełniając w pełni swoich obowiązków związanych z weryfikacją towarów. Po dodatkowej kontroli wszystkie produkty niespełniające standardów zostały zutylizowane - skomentował sprawę Jan Kołodyński, menadżer ds. komunikacji korporacyjnej.
Mężczyzna przekazał również, że sieć podejmie wszystkie wymagane kroki, aby dokonać kontroli w sklepach sieci i wyeliminować problem przeterminowanych produktów. Celem jest uniknięcie podobnych incydentów w przyszłości.