To wyszło na jaw po wypadku gwiazdy TVN! Wstrząsające ustalenia prokuratury

Śledczy w sprawie śmierci Katarzyny Stoparczyk mówią o dwóch wstępnych ustaleniach, które mogą odwrócić bieg spekulacji. Na razie nie wskazują winnych ani nie składają rekonstrukcji co do centymetra. Wiadomo jedynie, że na S19 pod Jeżowem jedna z dwóch skód poruszała się wolniej, a obraz tragicznych minut układa się ślad po śladzie. Co dokładnie ustaliła prokuratura?
S19 w Jeżowem: minuta, która zatrzymała drogę
Piątek, 5 września 2025 r., około godz. 14:40. Tuż przed zjazdem na MOP Jeżowe (Miejsce Obsługi Podróżnych) zderzają się dwie skody jadące w stronę Rzeszowa. Bilans jest dramatyczny: giną dwie osoby, w tym dziennikarka radiowa i telewizyjna Katarzyna Stoparczyk (55). Trzy kolejne osoby zostają ranne. Dziennikarka wracała ze Stalowej Woli i miała dotrzeć na wydarzenie na Śląsku; siedziała z tyłu jako pasażerka czarnej skody.
Ruch w miejscu wypadku na kilka godzin zamiera – pracują strażacy, policja i prokurator. Świadkowie składają zeznania, a służby zabezpieczają drogę oraz fragmenty karoserii. To początek dochodzenia, które ma odpowiedzieć na pytanie: dlaczego doszło do najechania na tył i co dokładnie wydarzyło się na kilkusetmetrowym odcinku Via Carpatii.
Dwa ustalenia prokuratury: prędkość i trzeźwość
Prokuratura Rejonowa w Nisku ujawnia dwa kluczowe, choć wstępne, fakty. Po pierwsze: jeden z pojazdów poruszał się z niewielką prędkością i został uderzony w tył przez drugi samochód. Po drugie: wstępne badania nie wykazały alkoholu u kierowców. – „Jeden z pojazdów jechał z niewielką prędkością, został uderzony w tył… Żaden z uczestników nie był w stanie nietrzeźwości” – mówi prokurator Piotr Walkowicz, szef jednostki w Nisku.
Śledczy potwierdzają, że czarna skoda najechała na białą, w której jechało trzech mężczyzn; 57-letni pasażer zginął na miejscu, 46- i 61-latek trafili do szpitala. Na miejscu przez ponad pięć godzin pracowali biegli od rekonstrukcji, zabezpieczając każdy możliwy ślad i pobierając krew do dalszych testów, także pod kątem środków odurzających.
Formalny start śledztwa i pytania bez odpowiedzi
W poniedziałek, 8 września, prokuratura formalnie wszczyna śledztwo w sprawie wypadku w Jeżowem. Na liście dalszych czynności są m.in. odczyt i analiza materiału dowodowego, dodatkowe przesłuchania i ekspertyzy techniczne, które pozwolą jednoznacznie wskazać przyczynę zderzenia oraz prędkości obu aut tuż przed uderzeniem. To, że wstępne testy wykazały trzeźwość kierowców, nie kończy sprawy – ostateczne wnioski przyniosą dopiero pełne badania toksykologiczne i rekonstrukcja.


































