Twierdzi, że 11 minut była w niebie. Powiedziała, co tam widziała
Pewna kobieta kilka lat temu doświadczyła śmierci klinicznej. Ten stan trwał jedenaście minut, a w jego trakcie, jak deklaruje, zobaczyła Niebo. To, jak wygląda i co w nim znalazła, zapamięta do końca swojego życia. Te wspomnienia wywołują wzruszenie.
Kobieta opuściła swoje ciało
Pewna kobieta postanowiła podzielić się swoją zapierającą dech w piersiach historią. Gdy zatrzymała się jej akcja serca, doświadczyła czegoś niewyobrażalnego. Jak opowiada, poczuła, przybyła do szpitala na rutynowe badanie kardiologiczne, jednak przez drastyczny skok ciśnienia musiała zostać w nim dłużej. Groził jej udar lub zawał serca.
W pewnym momencie lekarze zauważyli, że kobieta doświadczyła zatrzymania krążenia. Wtedy Charlotte Holmes zobaczyła, jak opuszcza swoje ciało i spogląda na ratujących jej życie medyków. Widziała ich wszystkich, jak i własną twarz. Do jej nozdrzy natychmiast dotarł najpiękniejszy zapach kwiatów, jaki mogła sobie wyobrazić, a można nawet rzec, że przekraczał jej wyobrażenia.
“Widziałam, jak robili mi masaż serca. Widziałam też wszystkie pielęgniarki, które znajdowały się wokół mnie w tym czasie." - relacjonowała.
Charlotte Holmes przebywała w stanie śmierci klinicznej przez jedenaście minut. Gdy zamknęła i ponownie otworzyła oczy, wszystko, co było dookoła, całkowicie się zmieniło. Do jej uszu dotarły dźwięki muzyki.
Według jej relacji tak wygląda Niebo
Charlotte Holmes opowiada dalej, jak ujrzała wokół siebie drzewa, trawę, kwiaty, a wszystko rytmicznie falowało. Była przekonana, że właśnie znajduje się w Niebie, a otacza ją piękno wielbiące Boga.
“Nie jestem w stanie wytłumaczyć wam, jak wygląda Niebo, bo jest ono czymś, co wykracza ponadto, co jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. Jest ono milion razy lepsze. Do Nieba zaprowadzili mnie Aniołowie. Nie ma tam strachu, jest czysta radość”
- mówiła dalej, próbując ubrać w słowa to, co ukazało się jej oczom podczas doświadczenia śmierci klinicznej. Relacjonując dalej, zdradziła, że wśród postaci znajdujących się w Niebie spostrzegła członków swojej rodziny, którzy odeszli w przeszłości. Nikt nie sprawiał wrażenia osoby w podeszłym wieku lub schorowanej, nawet okulary zniknęły z ich nosów.
Niebo zaszokowało Charlotte Holmes
Jeden element środowiska, w którym znalazła się kobieta, szczególnie przykuł jej uwagę. Była to obezwładniająca światłość, którą uderzała ją zza wizerunku jej zmarłych rodziców. Pomimo tego, że nic nie można było zauważyć w tym blasku, Charlotte w głębi serca czuła, że to jest właśnie jej Niebiański Ojciec. Wtem jej oczom ukazała się drobna istota. “Kto to jest?” zadawała sobie pytanie, kiedy świetlista postać odpowiedziała jej, że to jest jej dziecko.
Okazuje się, że w przeszłości Charlotte straciła dziecko, gdy była w piątym miesiącu ciąży. Usłyszała tylko od położnej, że jest to chłopiec, po czym nastąpił jego zgon.
“Gdy ujrzałam to małe dziecko, spytałam, Boże, jak to możliwe? On odpowiedział: ”One w Niebie dalej rosną, ale tutaj nie ma czasu. Jest wieczność.""
Wtedy Bóg zechciał pokazać Charlotte piekło, w którym od razu do nozdrzy docierał zapach rozkładających się ciał. Wtedy przekazał jej wiadomość: “Pokazuję ci to, aby wam przekazać, że jeśli niektórzy z nich nie zmienią swoich dróg, to to jest miejsce, w któym będą przebywać.” Dodał również, że ma jeszcze czas na to, aby powrócić na Ziemię i podzielić się tą wiedzą z innymi. Wtedy Charlotte się obudziła uratowana przez lekarzy.