“Wiedziałem, że z wprowadzką teściowej będzie problem, ale nie taki”
Adam i Kasia byli świeżo upieczonym małżeństwem. Gdy byli jeszcze parą, mężczyzna utrzymywał ze swoją przyszłą teściową poprawne stosunki. Wszystko zmieniło się po ślubie. Kobieta pokazała swoją prawdziwą twarz i zaczęła wtrącać się w ich prywatne sprawy. Miarka się przebrała, gdy przyjechała obejrzeć ich nowy domek na działce. To, co stało się później, wprawiło internautów w zdumienie.
Domek na działce był spełnieniem ich marzeń. Dopóki nie dowiedziała się o nim teściowa
34-letni Adam postanowił podzielić się swoim wyznaniem na anonimowym forum internetowym. Przedstawił czytelnikom historię, która go spotkała i poprosił o rady. Już pierwszych dni małżeństwa z Kasią wiedział, że wścibska teściowa będzie sprawiać im problemy. Zaproponowała pomoc w przeglądaniu prezentów ślubnych, która skończyła się dyrygowaniem przez nią, które podarunki mają zostawić, a które najlepiej sprzedać, by mieć z nich zysk. Jej krótkie, niezapowiedziane wizyty, podczas których zdarzało jej robić u nich w domu przemeblowania, stały się niemal rutyną.
Miałem dość tej sytuacji, więc zaproponowałem żonie, żebyśmy kupili działkę. Zgodziła się bez wahania. Liczyliśmy, że w drewnianym domku na odludziu będziemy mieli chociaż trochę spokoju. Cały plan szlag trafił, gdy dowiedziała się o nim teściowa – pisał Adam.
Mężczyzna dodaje, że już podczas pierwszej wizyty mamy jego ukochanej na działce ta wyraziła chęć zorganizowania na niej grilla dla swoich przyjaciółek. Adam był do tego pomysłu bardzo sceptycznie nastawiony, jednak przekonały go do tego prośby Kasi.
Problemy z teściową zaczęły się całkiem niewinnie
Działka, którą kupili, była położona tuż koło malowniczego lasu. Z oddali widać było serpentyny dróg, które przecinały bezkresne pola i łąki. O takim życiu zarówno Adam, jak i jego żona, marzyli od zawsze, więc każdy swój wolny dzień poświęcali relaksowi z dala od cywilizacji. Gdy o działce dowiedziała się teściowa, natychmiast musiała przyjechać i obejrzeć dokładnie całą posiadłość, nie szczędząc przy tym swoich komentarzy.
Narzekała, że domek jest mały, ciasny i nie ma kominka. Nie zamierzałem dać jej satysfakcji, dlatego nawet się z nią nie kłóciłem. Miałem nadzieję, że nasza działka nie przypadnie jej do gustu i już nigdy nie będziemy jej na niej gościć. Ręce mi opadły, gdy dowiedziałem się, że chce tam zorganizować grilla dla swoich koleżanek z kółka różańcowego – pisze internauta.
Po krótkiej rozmowie z żoną para zgodziła się, by kobieta zaprosiła na działkę przyjaciółki. Nie zamierzali jednak rezygnować z wolnego weekendu, dlatego towarzyszyli starszym paniom podczas zabawy. Gdy oni o godzinie 1 wrócili do domku, zabawa przy grillu dopiero się rozkręcała. Seniorki balowały do rana, nie dając Adamowi i Kasi zmrużyć oka.
Gdy tydzień później dowiedziałem się, że teściowa chce wyprawić kolejną balangę, stanowczo się sprzeciwiłem. Po długiej rozmowie żona przekonała mnie, że jej mama przeżywała po śmierci męża gorszy czas i dopiero teraz Kasia zobaczyły na jej twarzy szczery uśmiech i radość z życia. Moje serce zmiękło pod naporem tych argumentów, ale okazało się, że teściowa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
ZOBACZ TEŻ: “Urodziłam dziecko, mając niecałe 17 lat. Matka obiecała mi pomóc i zrobiła coś potwornego”
Po tej awanturze teściowa nie utrzymuje z nimi kontaktu
Nim Adam zdążył się spostrzec, niemal co tydzień gościł na działce teściową i jej koleżanki. W końcu nadszedł jednak długo wyczekiwany urlop. Mężczyzna z satysfakcją oznajmił mamie swojej ukochanej, że nie może gościć jej w najbliższy weekend na działce, bo wyjeżdżają. Kobieta nie była z tego powodu zadowolona, jednak dała za wygraną. Następnego dnia wieczorem, gdy szykowali się już do wyruszenia w trasę nad morze, Adam nagle przypomniał sobie, że zostawił na działce narzędzia. Nie mógł się bez nich obejść, dlatego odbili nieco, by móc jeszcze zajechać po zgubę.
Wówczas przeżyli szok. Na działce w najlepsze trwała impreza, a pośród gości lawirowała jego teściowa. Tego było już za wiele.
Kazałem im wszystkim się wynosić. Żona poparła mnie i pokłóciła z matką. Ta jednak nie dawała za wygraną, kompletnie nie rozumiejąc, czemu mamy problem z tym, że zaprosiła “kilku znajomych”. Wcale nie przeszkadzało jej, że zrobiła to bez naszej wiedzy, po tym, jak potajemnie dorobiła sobie zapasowe klucze do domku. Byliśmy wściekli i tego dnia padło o kilka słów za dużo. Jednak w obliczu tego, co się stało, nie żałuję ich – tłumaczył Adam.
Po awanturze na działce teściowa zupełnie przestała się do nich odzywać. Nie pomogły nawet próby załagodzenia konfliktu przez żonę mężczyzny. Jej matka stwierdziła, że wybaczy im, jeśli przez 2 weekendy w miesiącu będzie mogła przyjeżdżać z przyjaciółmi na ich działkę. Czy małżeństwo powinno zgodzić się na ten układ?
