Wstrząsający wpis o Sławomirze Soyce tuż po jego śmierci! Burz w komentarzach: "Obrzydliwe!"

Śmierć Stanisława Soyki wstrząsnęła festiwalowym Sopotu — 66-letni artysta zmarł w dniu, w którym miał wejść na scenę Opery Leśnej. Po przerwaniu transmisji wieczór zamienił się w milczący hołd. W sieci posypały się kondolencje, ale też… jeden wpis, który zagotował komentarze. Znany komentator Krzysztof Miklas opublikował słowa, które wielu uznało za skandaliczne. Oto, co się wydarzyło i jak zareagowali internauci.
Sopot: przerwany finał i wieczór żałoby
Soyka figurował w czwartkowym programie Top of the Top Sopot Festival z planem wejścia ok. 20:55. Zamiast oklasków widzowie zobaczyli przerwaną transmisję i komunikat o śmierci artysty; scena w Operze Leśnej zamieniła się w poruszające pożegnanie. To była chwila, gdy cały festiwal skurczył się do jednego nazwiska i jednej piosenki — „Tolerancji”.
„Skandaliczny wpis” Krzysztofa Miklasa: fala oburzenia w sieci
Wkrótce po informacji o śmierci Stanisława Soyki na profilu Krzysztofa Miklasa w serwisie X pojawił się komentarz łączący tragedię z telewizją nadającą festiwal. „Być może fakt, że miał wystąpić w TVN, był dla jego serca zbyt wielkim wstrząsem” — napisał komentator. Pod postem posypały się reakcje: „Paskudny wpis”, „Obrzydliwe”, „Weź pan skasuj to” — czytamy w odpowiedziach. Całość wywołała gwałtowną dyskusję, w której przewijały się też przypomnienia, że oficjalnej przyczyny śmierci jeszcze nie podano.
Reakcje branży i możliwe konsekwencje
Kim jest autor kontrowersyjnego wpisu? Miklas to wieloletni głos sportu w TVP, pamiętany z czasów „Małyszomanii” i relacji z igrzysk. Właśnie dlatego jego słowa odbiły się tak szerokim echem i wywołały pytania o granice komentowania w dniu żałoby.
Czy po tej nocy branża odrzuci „polityczne zaczepki” pod adresem zmarłych i skupi się na upamiętnieniu dorobku Stanisława Soyki? Dyskusja trwa, a pamięć o artyście — sądząc po reakcjach z Opery Leśnej — przetrwa dłużej niż jeden burzliwy tweet.


































