Zostawili dziecko w aucie i poszli do kościoła. Po mszy mieli rozdarte serca, postąpili w najgorszy sposób
Do ogromnej tragedii doszło pewnym miasteczku na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsi mieszkańcy na bolesnym przykładzie jednej z rodzin nauczyli się, jak traktowane powinno być dziecko w tak ciepłym okresie. Oby to był ostatni taki przypadek.
Pewne małżeństwo zostawiło bowiem swoją pociechę w zamkniętym aucie na kilka godzin. Można się niestety łatwo domyślić, jaki był efekt.
Znaleźli dziecko w aucie
Wstrząsającego odkrycia dokonali policjanci z Palm Bay. W trakcie patrolu spostrzegli, że w jednym z zaparkowanych aut siedzi małe dziecko. Temperatura dobijała tego dnia do 30 stopni Celsjusza, więc funkcjonariusze zupełnie słusznie zmartwili się i postanowili zareagować.
Gdy zbliżyli się do pojazdu, zauważyli, że dziecko jest nieprzytomne. Nie reagowało na nich, dlatego postanowili otworzyć pojazd i natychmiast zawieźli malca do szpitala. Niestety, 11-miesięcznego dziecka nie udało się już odratować.
Katarzyna Dowbor wraca na budowę! Wyremontuje dom i spełni marzenie: "Wreszcie"Gdzie byli rodzice dziecka?
Szybko udało się ustalić, że odpowiedzialni za dziecko rodzice zupełnie świadomie zostawili je w aucie. Po prostu nie pomyśleli, że będzie tam w jakimś niebezpieczeństwie i udali się na nabożeństwo, które trwało około 3 godzin. Tyle wystarczyło, by dziecko niemal dosłownie ugotowało się w zamkniętym samochodzie.
Choć miejscowe służby w oświadczeniu nazwały to zdarzenie nieszczęśliwym wypadkiem, łatwo wskazać winnych. Trudno wyobrazić sobie, jak krótkowzroczni i pozbawieni wyobraźni musieli być rodzice, że na takim upale zostawili małe dziecko w aucie.
Nie tylko to dziecko tak skończyło
Co gorsza, nie mówimy tu o odosobnionym przypadku. Parę dni wcześniej w stanie Waszyngton doszło do podobnej tragedii. Pracująca w szpitalu kobieta zostawiła swoje dziecko na czas całej swojej zmiany w aucie. Efekt był podobny, dziewczynkę również znaleziono martwą.
Najbardziej wstrząsające w tej historii jest tłumaczenie kobiety. Ta mówiła, że pospiesznie rozwoziła dzieci do szkół przed pracą i zwyczajnie zapomniała, że jeszcze jedno, to najmłodsze, zostało na tylnym siedzeniu.
Źródło: Parenting.pl