Auta już ledwo widać znad wody. Tak wygląda rodzinne miasto Kaźmierskiej po powodzi
Od samego rana napływają do nas doniesienia o dramatycznej sytuacji w Kłodzku. Rzeka wylała, a rodzinne miasto Dagmary Kaźmierskiej znalazło się pod wodą. W wielu domach brakuje prądu. Na ulicach ledwo widać dachy aut. Stan wody ciągle się podnosi.
Dramat mieszkańców Kłodzka. Miasto pod wodą
Nic nie mogło przygotować mieszkańców południowo-zachodniej Polski na to, co nadeszło. Miniona noc była krytyczna, woda zalała kolejne tereny. Najgorzej sytuacja wygląda w Kłodzku. Materiały, które pojawiły się w sieci, nie pozostawiają wątpliwości, że nie da się już nic zrobić. Centrum miasta zostało całkowicie zalane, a woda wdziera się do kamienic.
Innym problemem, z którym mierzą się mieszkańcy, są długie przerwy w dostawie prądu. Szacuje się, że poprzedniego wieczoru zasilania nie miało 12,5 tys. gospodarstw domowych.
Nurt rzeki porywa wszystko. Ewakuowano kolejne miasta Nie tylko Wrocław. Ulicami płynie rdzawa woda, ludzie porzucają dobytek życiaRekordowy poziom wody w Nysie Kłodzkiej
To straszne, że ludzie stają się bezradni w obliczu tragedii. Poziom wody w Nysie Kłodzkiej przekroczył rekordowy poziom. Tuż przed godziną 6:00 wyniósł 655,5 cm. Nawet wojsko, które weszło do miasta, nie jest w stanie nic zrobić.
Przegraliśmy tę batalię - podsumował burmistrz Kłodzka w rozmowie z radiem RMF FM.
Tak wygląda rodzinne miasto Kaźmierskiej po powodzi
Zdjęcia z Kłodzka, które do nas napływają, łamią serce. Na zamieszczonych w sieci kadrach widzimy kompletnie zalane ulice i samochody. Wody jest tyle, że ledwo widać dachy aut. Dramat mieszkańców trwa. Woda wdarła się już do wnętrz mieszkań i domów. Z pewnością kiedy jej stan opadnie, szkody będzie można szacować w milionach złotych.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje do mieszkańców zagrożonych terenów, aby stosowali się do zaleceń służb.