Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Groźny wypadek w Warszawie. Strażacy walczyli o życie policjantów
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 09.09.2025 16:07

Groźny wypadek w Warszawie. Strażacy walczyli o życie policjantów

Straż pożarna
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Na skrzyżowaniu Wołoskiej i Domaniewskiej doszło dziś do zderzenia radiowozu z toyotą. Wypadek radiowozu w Warszawie przerodził się w akcję ratunkową z udziałem wielu służb: dwóch policjantów trafiło do szpitala, ranna jest też pasażerka auta osobowego. Jeden z funkcjonariuszy był zakleszczony w rozbitym pojeździe, więc strażacy musieli rozcinać karoserię. Mokotów stanął, a syreny niosły się między biurowcami.

Kulisy zdarzenia na Wołoskiej

Środek dnia, nerwy jak na castingu i nagłe hamowanie życia w stolicy: tak wyglądał wtorek na Mokotowie. Do wypadku radiowozu w Warszawie doszło tuż przed 13:00 na ruchliwym skrzyżowaniu Wołoskiej z Domaniewską. Zderzyły się oznakowany radiowóz Wydziału Ruchu Drogowego jadący na sygnale i toyota. 

Siła uderzenia była tak duża, że policyjny samochód został zmiażdżony z boku, a jeden z funkcjonariuszy nie mógł sam opuścić pojazdu. To właśnie jego strażacy uwalniali jako pierwszego. Według wstępnych informacji ranni zostali dwaj policjanci oraz pasażerka toyoty; ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Co udało się ustalić?

Akcja jak z planu: cięcie blachy i wyścig z czasem

Na miejscu błyskawicznie pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego, liczne patrole i nadzór ruchu. Użyto sprzętu hydraulicznego (mówiąc prościej: nożyc i rozpieraczy do cięcia metalu), by bezpiecznie wydobyć zakleszczonego policjanta. 

„W zdarzeniu ucierpiały trzy osoby: dwóch policjantów Wydziału Ruchu Drogowego i pasażerka toyoty” – przekazał mł. asp. Bartłomiej Śniadał z KSP. To nie pierwszy raz, gdy stołeczny radiowóz rozbija się w godzinach szczytu, ale obraz rozcinanego auta zawsze robi wrażenie – nawet na bywalcach mokotowskich korków

Paraliż Mokotowa i pytania o pierwszeństwo

Skutki? Natychmiastowy korek i objazdy autobusów: linie 136, 138 i 218 skierowano innymi trasami, bo przejazd przez skrzyżowanie w kierunku centrum był zablokowany. 

Dla tysięcy pracowników okolicznych biurowców popołudnie zamieniło się w logistyczną łamigłówkę. Policja pod nadzorem prokuratora będzie wyjaśniać, kto miał pierwszeństwo i czy kierujący zachowali tzw. szczególną ostrożność wobec pojazdu uprzywilejowanego (auto jadące na sygnale ma uprawnienia, ale wciąż musi jechać tak, by nie stwarzać zagrożenia).