Heroiczna akcja policjanta! Wideo aż przyprawia o ciarki
20 marca do basenu portowego w Gdyni wpadł 34-letni mężczyzna. Na dworze wówczas panowała temperatura wynosząca 0 stopni Celsjusza, a morska toń była przeszywająco lodowata. Na szczęście dla poszkodowanego na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja. Jeden z funkcjonariuszy zdobył się na odwagę i wskoczył do wody, ryzykując własne życie. Filmik z tej dramatycznej akcji ratunkowej obiegł już całą sieć. Zakończyło się o włos od tragedii!
Filmik z heroiczną akcją policjanta podbija sieć
Skwer Kościuszki to jedna z popularnych atrakcji Gdyni. Zarówno mieszkańcy, jak i turyści, chętnie przychodzą w to miejsce, by pospacerować i odetchnąć świeżym, morskim powietrzem. Tuż za budynkiem oceanarium znajduje się dość niski murek, za którym rozciąga się jeden z basenów portowych. To właśnie w tym miejscu 34-letni mężczyzna wpadł do wody 20 marca, ok. godz. 18. Ktoś nagle zauważył jego ciało, które dryfowało twarzą do wody. Był nieprzytomny, nawet nie zdawał sobie sprawy, że się topi.
Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali pomoc. Na miejscu pojawili się policjanci, a jeden z nich bez zastanowienia wskoczył do wody, by ratować dryfującego mężczyznę. Sierżant Kacper Malinowski zaryzykował własne życie, by ocalić obcego człowieka. Ta dramatyczna akcja ratunkowa została uwieczniona na filmiku, który bije rekordy popularności w sieci. Jak się zakończyła?
Policjant skoczył do lodowatej wody, by ratować tonącego mężczyznę
Sierżant Kacper Malinowski został okrzyknięty przez internautów bohaterem. Policjant bez chwili wahania zerwał z siebie kamizelkę kuloodporną, ciężkie buty oraz spodnie, po czym wskoczył do wody, by ratować topiącego się 34-latka. Temperatura powietrza wynosiła 0 stopni Celsjusza, więc morska toń była lodowata. Funkcjonariusz z trudem dopłynął do dryfującego mężczyzny, obrócił go na plecy i dopłynął z nim do murka. Jego poczynania asekurował st. post. Marcin Bryja przy pomocy linki przytwierdzonej do rzutki ratunkowej.
Do akcji policjantów dołączyli się również strażacy, którzy uczestniczyli w wyciąganiu nieprzytomnego mężczyzny na brzeg — udało się tego dokonać przy pomocy koła ratunkowego. Po tym, gdy poszkodowany 34-latek znalazł się już na chodniku, rozpoczęła się dramatyczna walka o jego życie. Funkcjonariusze wezwali karetkę i rozpoczęli reanimację. Tymczasem sierżant Malinowski, który wskoczył do wody, by go ratować, miał problem, by o własnych siłach wyjść na brzeg.
ZOBACZ TEŻ: Policja z Lublina znalazła sprytnego mordercę po 30 latach
Po przeprowadzeniu akcji ratunkowej policjant sam potrzebował pomocy
Okazało się, że policjant, który uratował topiącego się mężczyznę, sam potrzebował pomocy . Przez to, że spędził w lodowatej wodzie kilka minut, był zagrożony hipotermią. Jego ręce zaczęły drętwieć, a po chwili niemal całkowicie stracił w nich czucie. Ostatkiem sił udało mu się dopłynąć i wspiąć po barierkach.
Strażacy udzielili policjantowi pomocy polegającej na utrzymywaniu krążenia w kończynach, utrzymywaniu odpowiedniej temperatury ciała, a także zabezpieczenia w postaci koców termicznych – przekazała podkom. Jolanta Grunert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Jeden z funkcjonariuszy uwiecznił tę dramatyczną akcję ratunkową na filmie, który został opublikowany przez Pomorską Policję na platformie X. Z opisu, który towarzyszy postowi, możemy dowiedzieć się, że dzielny policjant ocalił 34-latkowi życie.