2-letni Oliwierek zginął pod kołami. Policja ma ważny apel, historia wyciska łzy
W piątek wieczorem doszło do strasznej tragedii w Obiecanowie. Na skutek wypadku zmarł 2-letni Oliwierek. Policja stara się złapać sprawcę zdarzenia.
tragiczna śmierć 2-letniego Oliwierka
2-letni Oliwierek przed godziną 18 wymknął się z domu, w którym przebywał z tatą i rodzeństwem. Chłopiec wyszedł na podwórko i udał się w kierunku ruchliwej ulicy. Zgodnie z ustaleniami, Oliwierek najprawdopodobniej wszedł na jezdnię, gdzie został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Kierowca jednak nie zatrzymał się, ani nie wezwał pomocy, tylko uciekł z miejsca wypadku.
Gdy tata chłopca zorientował się, że go nie ma w domu, zaczął go szukać, prosząc o pomoc sąsiadów i wzywając służby. W końcu udało mu się odnaleźć jego ciałko w okolicy przystanku autobusowego. Wrócił z chłopcem na posesję, gdzie po chwili pojawiła się policja i karetka pogotowie. Mimo reanimacji nie udało się go już uratować. 2-latek zmarł w szpitalu.
Nie żyje gwiazda "Mazowsza". Ostatnie lata spędziła w Skolimowie Potworna tragedia podczas chrztu. Na wszystko patrzyły jej dzieciChłopczyk był reanimowany. Robiono wszystko, żeby go uratować. Karetka zabrała go do szpitala, ale niestety nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych – przekazała „Faktowi” osoba, która brała udział w akcji ratunkowej.
Policja poszukuje sprawcy wypadku, który doprowadził do śmierci Oliwierka
W chwili obecnej policjanci prowadzą czynności mające na celu wyjaśnienie tragedii, do której doszło w Obiecanowie. Wszystko po to, by znaleźć sprawcę wypadku. Policjanci zwrócili się z apelem do osób, które mogły być świadkami chwili tragicznego wypadku, który odebrał życie Oliwierkowi. Wszystkie osoby, które przejeżdżały obok miejsca zdarzenia, a mają w swoich pojazdach wideorejestratory, są proszone o przekazanie nagrań na policje – może się na nich znaleźć coś, czego sami nie zauważyli, na przykład na poboczu.
Zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy jechali wczoraj drogą krajową nr 57 przez miejscowość Obiecanów w godz. 17:30 -18:30 i posiadają kamery samochodowe. Prosimy o ich przejrzenie, być może zarejestrowały one istotne, choćby najmniejsze fakty, które pozwolą w wyjaśnieniu sprawy – czytamy na storni mazowieckiej policji.
Sprawca tragedii, która sprowadziła do śmierci Oliwierka został uchwycony na nagraniu?
Jak się okazuje, w miejscowości znajduje się kamera, która mogła nagrać poruszające się z tym czasie pojazdy. Ponadto dziennikarzom „Faktu” udało się dotrzeć do mężczyzny, któremu udało się zarejestrować chwilę tragedii za pomocą kamery zamontowanej na jego posesji. Jak się jednak okazało, ze względu na warunki i otaczającą ciemność na filmie widać głównie światła samochodu. Autorowi nagrania nie udało się rozpoznać marki samochodu ani zarejestrować numeru rejestracyjnego sprawcy wypadku.
Widać światła przejeżdżającego auta. Chwile wcześniej słychać też klakson samochodu. Niestety było ciemno i nie można rozpoznać marki auta. Nagranie dostarczę policji – powiedział rozmówca „Faktu”.
Źródło: Fakt