Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Kaczyński stracił panowanie! Wykrzyczał prosto do ludzi
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 06.08.2025 13:33

Kaczyński stracił panowanie! Wykrzyczał prosto do ludzi

Jarosław Kaczyński
Fot. Anita Wyborcza/East News

Urok pałacowych fanfar nie trwał długo. Gdy Karol Nawrocki złożył w Sejmie przysięgę prezydencką, Jarosław Kaczyński zmienił się z uśmiechniętego protektora w sfrustrowanego oskarżyciela. Padły mocne słowa.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki pojawił się w Sejmie przy akompaniamencie podniesionych głosów i okrzyków. Z galerii rozległo się: „Karol Nawrocki prezydentem Polski”. Nowy prezydent złożył uroczystą przysięgę, kończąc ją znamiennymi słowami: „Tak mi dopomóż Bóg”. W wygłoszonym orędziu zwrócił się bezpośrednio do premiera Donalda Tuska, zapraszając go na posiedzenie rady gabinetowej. W sali uniósł się wtedy wyczuwalny szmer – napięcie było wyraźne.

Jednak nie tylko w trakcie przysięgi było gorąco. Po całej uroczystości przed kamery wyszedł Jarosław Kaczyński i starł się z dziennikarzem. Padły mocne słowa.

Ostre słowa Jarosława Kaczyńskiego

Jeszcze przed południem 6 sierpnia kuluary żyły wyłącznie powitaniem nowej głowy państwa. W chwili, gdy kamery odwróciły się w stronę prezesa PiS, sielankę przerwał błyskawiczny spór z dziennikarzem Radomirem Witem. Pytanie o „spuściznę rządów PiS” wywołało złość u prezesa PiS. Kaczyński uznał je za prowokację, zagrzmiał o czterech latach bez zarzutu i ku konsternacji obecnych  przeszedł do inwektyw.

Dyskusja szybko wymknęła się spod kontroli. Joanna Lichocka zasugerowała, że dziennikarz jest opłacany, co spotkało się z natychmiastową i ciętą odpowiedzią.

Proszę nie mierzyć wszystkich swoją miarę - stwierdził dziennikarz.

Słowna przepychanka błyskawicznie podgrzała atmosferę. Jarosław Kaczyński, wyraźnie poruszony, zareagował podniesionym głosem, zarzucając dziennikarzowi brak szacunku wobec kobiet.

Po tych słowach prezes PiS całkiem stracił panowanie.

"Pan jest chamem". Kaczyński nie przebierał w słowach

Dziennikarz próbował poruszyć jeszcze kwestie dotyczące Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, jednak Jarosław Kaczyński przerwał rozmowę w gwałtowny sposób. Zdenerwowany, ostro zakończył wymianę zdań, odmawiając dalszej dyskusji i zarzucając rozmówcy brak kultury.

Ja z chamami nie rozmawiam, pan jest chamem - odparł Jarosław Kaczyński w stronę dziennikarza.