Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Kinga rozpłynęła się w powietrzu. Gdy brat wszedł do jej pokoju, to się przeżegnał
Martyna Pałka
Martyna Pałka 11.09.2024 21:37

Kinga rozpłynęła się w powietrzu. Gdy brat wszedł do jej pokoju, to się przeżegnał

Kinga Wrześniewska
fot. Canva; niewyjasnione-zaginiecia.pl

Historia Kingi Wrześniewskiej do dziś odbija się głośnym echem w sieci. Kobieta przez długi czas była w związku z mężczyzną, który angażował się w niebezpieczne i nielegalne interesy. Pewnego dnia dziewczyna zniknęła bez śladu.

Przerażająca historia Kingi Wrześniewskiej

O losach dziewczyny można przeczytać na stronie, która poświęcona jest niewyjaśnionym zaginięciom oraz tajemniczym śmierciom, które miały miejsce w naszym kraju na przestrzeni lat. Wszystko zaczęło się, gdy Kinga Wrześniewska wyprowadziła się do Krakowa, gdzie miała podjąć studia. Niestety, zaledwie po dwóch miesiącach porzuciła ten pomysł, gdy związała się ze starszym o 17 lat Władysławem.

Rodzina Kingi przez długi czas nie akceptowała tego związku, jednak uparta kobieta nie dawała za wygraną. Wisienką na torcie był fakt, że mężczyzna pracował jako elektryk, ale większość pieniędzy na życie pozyskiwał z nielegalnych interesów, którymi się zajmował. Jednym z najbardziej dochodowych był przemyt ukraińskich papierosów do Wielkiej Brytanii.

Mężczyzna bardzo często lądował w więzieniu, z którego wychodził z uwagi na problemy zdrowotne. Wtedy też spędzał czas ze swoją ukochaną, która często służyła nawet za jego alibi. Przez ten czas młoda dziewczyna cały czas mieszkała razem z partnerem. Sielankę w ich związku przerwała nagła zmiana Władysława, który zaczął wszczynać awantury i dopuszczać się przemocy fizycznej. 

“Jestem uzależnionym człowiekiem”. Norbi się przyznał, rodzinie mógł zgotować piekło Gwiazda Top Model i jej mąż nie zostaną pochowani wspólnie

Tajemnicze zniknięcie Kingi Wrześniewskiej

W końcu wszystko odwróciło się o 180 stopni, gdy mężczyzna usiłował zamordować swoją partnerkę. Kinga Wrześniewska obudziła się w środku nocy i poczuła, że Władysław ją dusi. Jakimś cudem wyrwała się swojemu oprawcy i zamknęła w samochodzie, który stał koło jej domu i należał do mężczyzny, który wynajmował część mieszkania od “Waldiego” (tym pseudonimem posługiwał się jej ukochany).

Po tym incydencie kobieta wyprowadziła się od toksycznego partnera i zamieszkała sama w domku letniskowym swojego brata. Wzięła pod swoje skrzydła dwa duże psy, które miały chronić ją przed dawnym ukochanym. Wtedy też “Waldi” zaczął nalegać na spotkanie i rozmowę, na co Kinga w końcu się zgodziła.

1 kwietnia 2008 roku mężczyzna miał pomagać dawnej partnerce na działce, o czym dziewczyna wspomniał w mailu do jednego ze swoich znajomych. Niestety, następnego dnia nikt nie mógł się z nią skontaktować, a na miejscu nie było jej samochodu. Kobieta zabrała jednak ze sobą swoje dwa psy.

ZOBACZ TEŻ: A jednak to nie były plotki! Pilne wieści o Szymonie Majewskim obiegły Polskę.

Niewiarygodne, co w pokoju znalazł brat zaginionej Kingi

Dopiero po kilku miesiącach do Polski wrócił brat Kingi, który przyjechał do domku letniskowego. Na miejscu zastał niecodzienny widok. W pokoju dziewczyny brakowało łóżka i pościeli, a także dokumentów potwierdzających, że była ona właścicielką swoich nieruchomości. Dodatkowo widać było wycięty fragment wykładziny oraz umytą podłogę. Usunięto również farbę i tynk ze ścian pomieszczenia.

Przed budynkiem znajdowały się ślady po palonym kiedyś ognisku. Widać było, że do ognia wrzucono kartę SIM, telefon, różaniec, torebkę kobiety oraz metalowe miski dla psów. Po skontaktowaniu się z “Waldim” mężczyzna skłamał, że nie widział dawnej partnerki od marca.

Po czasie okazało się, ze w dniu zaginięcia dziewczyny telefon Władysława był wyłączony, co uniemożliwiało sprawdzenie jego miejsca pobytu. Śledczy odkryli też, że mężczyzna udał się do mieszkań, które należały do Kingi i których akty własności zaginęły. Niedługo później w Krakowie odnaleziono też samochód kobiety, jednak oprócz przebitych opon nie dokonano tam żadnego odkrycia, które pomogłoby w śledztwie.

Do dziś nie odnaleziono dziewczyny, a policja wskazuje, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że została zamordowana. Brakuje jednak jednoznacznych dowodów w tej sprawie.