Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > "Koszmarna niekompetencja". Tusk wściekł się na Nawrockiego. Wpadł w SZAŁ
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 21.08.2025 14:07

"Koszmarna niekompetencja". Tusk wściekł się na Nawrockiego. Wpadł w SZAŁ

Nawrocki i Tusk
Fot. KAPiF

Donald Tusk nie przebierał w słowach: „zła wola albo koszmarna niekompetencja”. Poszło o pierwsze weto prezydenta Karola Nawrockiego. Zablokował ustawę, która łączyła odblokowanie farm wiatrowych z mrożeniem cen prądu. Pałac mówi o „szantażu” rządu. Rząd odpowiada: „zapłacą wszyscy”. Kto ma rację i ile to nas będzie kosztować?

Weto i rachunek za prąd: o co poszło naprawdę

Nowy prezydent w czwartek ogłosił: podpisuje 21 ustaw, ale jedną — tę „wiatrakową” — zawetuje. I to właśnie ona była nośnikiem energetycznego koła ratunkowego na końcówkę roku. W pakiecie przewidywała ułatwienia dla lądowych wiatraków (czyli tańszego prądu z wiatru w perspektywie) oraz przedłużenie tarczy cenowej dla gospodarstw domowych. 

Nawrocki uznał takie połączenie za „rodzaj szantażu” większości parlamentarnej. Rząd odbił piłkę: bez tej ustawy rachunki skoczą, a transformacja stanie w korku. Innymi słowy — zamiast miksu energetycznego mamy miks polityczny, a prąd nie lubi ani jednego, ani drugiego.

Dopłaty i liczby

Konkret: weto padło 21 sierpnia 2025 r. Ustawa oprócz skrócenia „dystansu” dla turbin (odejście od zasady 10H — kiedyś wiatrak musiał stać 10 razy dalej niż wynosi jego wysokość — do 500 metrów) zawierała przedłużenie zamrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych do końca IV kwartału 2025 r. na poziomie 500 zł/MWh netto. Prezydent ogłosił, że poprze „czystą” ustawę cenową bez wiatraków, a nawet przedstawi własny projekt — ale to oznacza czas i niepewność. W tym samym czasie premier Tusk grzmi.

Zła wola albo koszmarna niekompetencja prezydenta Nawrockiego. Niewykluczone, że jedno i drugie. Jego weto oznacza droższy prąd dla wszystkich Polaków - dziś i w przyszłości. Pierwsze egzaminy: z dyplomacji i energetyki oblane. Zapłacą wszyscy - napisał Tusk.

Co będzie dalej?

Konsekwencje, czyli prąd i polityka lubią ciszę — a mają burzę

Co dalej? Jeśli „czysta” ustawa cenowa przejdzie błyskawicznie, część szkód da się ograniczyć. Jeśli ugrzęźnie — jesienią zapłacimy więcej, bo wygasają dotychczasowe mechanizmy ochronne, a hurtowa cena energii nie spada od prezydenckich deklaracji. 

Równolegle blokada liberalizacji dla wiatraków wysyła do inwestorów sygnał „stop”: tańszy prąd z lądu tanieje tylko wtedy, gdy ktoś pozwoli go postawić. Dla rządu to pierwszy sprawdzian sprawczości; dla prezydenta — pierwszy test dyplomacji z większością sejmową.