Nowe wieści o stanie zdrowia ofiary Łukasza Ż. To cud

Kobieta trafiła do szpitala nieprzytomna

Młoda kobieta trafiła do szpitala nieprzytomna. Po wypadku sprawcy zostawili w aucie ciężko ranną 20-latkę, która miała z nimi jechać, co potwierdziła już Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jak wykazano, mężczyźni pod wpływem alkoholu nie tylko nie pomogli ciężko rannej, ale z jakiegoś powodu odganiali od niej osoby, które chciały nieść pomoc.

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z 15 na 15 września, kiedy na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie pędzący z niebotyczną prędkością kierowca volkswagena wjechał w auto rodziny. Zabił wówczas ojca, a matka i dwoje małych dzieci trafiły do szpitala w ciężkim stanie.

Okradali powodzian. Spotka ich niezwykła kara Czytaj dalej Porzucił wszystko. Przejechał 600 km i stanął w obliczu katastrofy. Łzy stają w oczach Czytaj dalej

Kobieta prawdopodobnie zostanie przesłuchana

Ze sprawcą wypadku autem podróżowała również 20-letnia Paulina. W stanie krytycznym trafiła do szpitala. Aktualnie, trzy osoby z pięciu podróżujących volkswagenem zostały już zatrzymane. Główny podejrzany Łukasz Ż., czyli kierowca – wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu oraz posiadanie narkotyków – obecnie przebywa w niemieckim areszcie.

Już wiadomo, w jakim stanie jest 20-latka. To prawdziwy cud, biorąc pod uwagę, jakie poważne obrażenia odniosła.

ZOBACZ TEŻ: Nieoficjalnie: Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej zatrzymany
 

Kobieta wybudziła się ze śpiączki

Została wybudzona ze śpiączki. Według informacji przekazanych nam w piątek nie została jeszcze przesłuchana przez prokuratora, nie zostały z nią przeprowadzone czynności – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską Piotr Antoni Skiba, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.

Kobieta zostanie prawdopodobnie przesłuchana w najbliższych dniach, jednak jeszcze nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie.