Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Tata Krzysia Dymińskiego właśnie przekazał. Psy tropiące wskazały miejsce
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 28.07.2025 17:16

Tata Krzysia Dymińskiego właśnie przekazał. Psy tropiące wskazały miejsce

Policja, Krzysztof Dymiński
Fot. Shutterstock/FotoDax, materiały policyjne

Choć od zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego minęły już dwa lata, jego rodzina nie ustaje w poszukiwaniach. W ostatnich dniach ojciec chłopaka opublikował poruszający wpis, który może zwiastować przełom. Do akcji poszukiwawczej włączono bowiem specjalnie wyszkolone psy tropiące zwłoki. Wskazały jedno miejsce. Czy rodzina w końcu pozna prawdę?

Minęły dwa lata, ślad po Krzysztofie zaginął na Moście Gdańskim

Krzysztof Dymiński zaginął 27 maja 2023 roku. Ostatni raz widziano go nad ranem w Warszawie. Monitoring zarejestrował go o 5:30 na Moście Gdańskim, potem ślad się urywa. Rodzice chłopaka od tego czasu nieustannie prowadzą poszukiwania. Z pomocą sprzętu zakupionego z publicznej zbiórki przeczesują Wisłę i jej okolice. 

Teraz do działań włączyli również psy wyszkolone do wykrywania zwłok. Ojciec Krzysia właśnie poinformował, że czworonogi wskazały jedno miejsce.

Ojciec Krzysia nie wyklucza najgorszego

27 lipca Daniel Dymiński opublikował emocjonalny wpis na Facebooku, w którym wyznał, że coraz częściej dopuszcza myśl, iż jego syn mógł utonąć. 

Ciągle zadaję sobie pytanie, czy po tak długim czasie — jeśli Krzysio utonął — mam szansę go odnaleźć – napisał. 

W dniach 21-22 lipca pływał po Wiśle z psami zwłokowymi. Ku zaskoczeniu wszystkich, dwa z nich, pracujące niezależnie, wskazały dokładnie to samo miejsce. 

W najbliższych dniach będziemy je sprawdzać – dodał ojciec.

Trzy psy w akcji. "Każdy taki pies jest na wagę złota"

W akcji uczestniczyły trzy wyszkolone psy: Megara (border collie), Reva (doberman) i Eto (owczarek belgijski). Daniel Dymiński nie krył wdzięczności dla ich opiekunów. Jak podkreślił, czworonogi potrafią wykryć zarówno zwłoki w stanie rozkładu, jak i ludzkie szczątki — niezależnie od tego, czy znajdują się pod ziemią, wodą czy na powierzchni. 

Chcę podkreślić, że jest ich niewiele w Polsce, dlatego każdy taki pies i jego przewodnik są na wagę złota – zaznaczył.