Tej prośby od rodziców zmarłego 15-letniego Dominika nie można pominąć
Wielkopolska miejscowość Wilcze stała się miejscem niewyobrażalnej tragedii. Podczas obozu harcerskiego zginął 15-letni Dominik – młody harcerz, który próbował zdobyć nową sprawność. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko rodziną i bliskimi, ale również całą społecznością harcerską w Polsce. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej ogłosił żałobę, a rodzina apeluje o poszanowanie prywatności podczas ostatniego pożegnania syna.
Dramatyczna noc nad jeziorem
Do zdarzenia doszło w nocy z 23 na 24 lipca nad jeziorem Ośno. Dominik miał za zadanie przepłynąć jezioro wpław, a następnie rozpalić ognisko po drugiej stronie brzegu – jedno z tradycyjnych wyzwań harcerskich. Niestety, w trakcie próby zniknął pod wodą. Poszukiwania zakończyły się dopiero nad ranem, kiedy strażacy-nurkowie odnaleźli jego ciało. W związku ze zdarzeniem zarzuty usłyszeli dwaj młodzi dorośli: 19-letni ratownik oraz 21-letni dowódca drużyny harcerskiej.
Żałoba w harcerskich szeregach
ZHR – Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej – w reakcji na tragedię ogłosił żałobę trwającą przez miesiąc. Przewodnicząca organizacji, hm. Anna Malinowska, w specjalnym oświadczeniu zachęciła wszystkich członków do symbolicznego uczczenia pamięci Druha Dominika poprzez zawieszenie czarnych krepek na Krzyżach Harcerskich oraz wstęg żałobnych na sztandarach. Jednocześnie przekazano kondolencje rodzinie, podkreślając, że cała wspólnota harcerska powinna pamiętać o zmarłym w modlitwie i refleksji.
Ostatnie pożegnanie bez kamer
Uroczystość pogrzebowa Dominika odbędzie się w niedzielę, 27 lipca, w jego rodzinnej miejscowości. Rodzina zmarłego wystosowała oficjalny apel do mediów, prosząc o nieobecność dziennikarzy i kamer w trakcie ceremonii. W oświadczeniu podkreślono, że pogrzeb ma charakter prywatny, a żałoba jest dla bliskich czasem intymnym, przeżywanym w ciszy i skupieniu. Zaapelowano również o niepublikowanie materiałów z uroczystości ani nieprzeprowadzanie rozmów z uczestnikami pogrzebu.
