Zbliża się święto zmarłych. To czas, który może nastrajać melancholijnie i kierować nasze myśli w stronę tych, którzy już odeszli. W tych rozważaniach pojawiają się najczęściej dobre lub złe wspomnienia związane ze zmarłym. Jednak temat pochówku i technicznych przygotowań do niego, to sprawa, do której podchodzimy ostrożnie i raczej z lekiem. Są jednak osoby, które zdradzają niekiedy nawet drastyczne szczegóły przygotowania ciał zmarłych do pogrzebu.
Powódź sparaliżowała Jelenią Górę. Mieszkańcom zagraża wylewająca rzeka Bóbr. Przepełniają się również zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie. Część miasta znalazła się pod wodą. Szczególnie przejmujący jest widok miejscowego cmentarza.
Łódzki lekarz Bohdan Bieniak chciał, aby po śmierci jego ciało przysłużyło się medycynie. Po sześciu latach rodzina odwiedziła jego grób, gdzie zastała naprawdę bolesny widok. Córka zmarłego mężczyzny nie była w stanie powstrzymać łez.
Wczoraj w Dąbrowie Zielonej zostały znalezione zwłoki mężczyzny. Nieoficjalnie mówi się, że to poszukiwany od trzech lat Jacek Jaworek. Pojawiły się pierwsze teorie w związku z tym, co mógł robić przed śmiercią. To popchnęło go do podjęcia decyzji o samobójstwie?
Co dzieje się z grobowcami po kilkunastu latach? Okazuje się, że odpowiedź może zaskoczyć wielu, a intuicja w takich przypadkach nie zawsze okazuje się trafna.
Niektóre napisy, które pojawiają się na grobach zmarłych, naprawdę szokują wszystkich odwiedzających. Teraz w sieci pojawiło się zdjęcie nagrobka, na którym widnieje naprawdę niecodzienna sentencja. Czegoś takiego nikt się nie spodziewał!
Niewiarygodne, do czego doszło na terenie jednego z cmentarzy województwie kujawsko-pomorskim. Policja zatrzymała parę, która dopuściła się karygodnego czynu. Do tej pory nie potrafią oni wytłumaczyć, dlaczego zachowali się w taki sposób.
Choć zwyczajowo to dzień Wszystkich Świętych kojarzy się ze wspominaniem zmarłych bliskich i odwiedzaniem cmentarzy, wiele osób robi to przez cały rok. Nie da się ukryć, że szalejąca inflacja sprawiła, że zakupy kosztują nas coraz, więcej, ale niektóre ceny zdają się aż nazbyt wygórowane.
Kremacja jako sposób pochówku coraz bardziej zyskuje na popularności. Coraz częściej taką decyzję podejmują rodziny zmarłych, a także sami nieboszczycy wyrażają taką wolę przed śmiercią. Jak na taki pogrzeb zapatruje się kościół katolicki?
Święto Wszystkich Świętych oraz występujący zaraz po nim Dzień Zaduszny sprawiają, że wielu z nas wraca w rodzinne strony, aby odwiedzić groby naszych bliskich zmarłych. Od kilku lat panuje w Polsce moda na niecodzienne kreacje, jakie można spotkać w te dni na cmentarzu. Co na to ekspertka?
Dzień Wszystkich Świętych jest bardzo ważny dla wielu Polaków – to święto związane z nostalgią i wspominaniem bliskich zmarłych. Ze względu na dzień wolny od pracy wiele osób decyduje się tego dnia odwiedzić groby bliskich zmarłych, przy których często spotykają się bliscy i członkowie rodziny, których nie widujemy przy innych okazjach.
1 listopada przypada Wszystkich Świętych, kiedy zwyczajowo odwiedzamy groby naszych zmarłych bliskich. Zazwyczaj przed tym dniem udajemy się na cmentarze i przyozdabiamy miejsca spoczynku bliskich nam osób kwiatami i zniczami.
Już w czerwcu w życie miała wejść w życie ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych, ale ostatecznie do tego nie doszło. W projekcie zostały poruszone takie aspekty jak baza danych o grobach, elektroniczna karta zgonu czy instytucja koronera. Ustawa nadal czeka jednak na przyjęcie przez Radę Ministrów.
Początek listopada jest ściśle związany ze świętem zmarłych, kiedy zwyczajowo idziemy odwiedzić groby naszych bliskich. Przygotowania do Wszystkich Świętych zwykle rozpoczynają się jednak nieco wcześniej, kiedy sprzątamy miejsca spoczynku i kupujemy znicze, kwiaty i wiązanki.
Robert Grabarz prowadzi popularne konto na TikToku, gdzie śledzi go ponad 200 tysięcy obserwatorów. Mężczyzna parający się na co dzień nietypową profesją, chętnie dzieli się z ciekawymi internautami odpowiedziami na ich pytania dotyczące śmierci, a także zawodu grabarza.
Tematy związane ze śmiercią w wielu ludziach budzą strach, ale również ciekawość. To właśnie dlatego grabarz z TikToka cieszy się tak dużą popularnością. Fani w komentarzach zadają mu pytania, a on zawsze stara się udzielić na nie wyczerpującą odpowiedź, którą dodatkowo ubarwia o historie ze swojej pracy. Mężczyzna właśnie opowiedział, jak wyglądało otworzenie trumny, która 3 miesiące wcześniej została złożona w grobie. Szokujące, czego doświadczył!
Dopiero co media donosiły o zniszczeniach na cmentarzu w Dziwnowie, które okazały się efektem zorganizowanego w mieście pikniku wojskowego, a teraz kolejna nekropolia została zdemolowana. Tym razem na drugim końcu kraju, bo w Sosnowcu. Konkretnie chodzi o cmentarz znajdujący się przy ul. Zuzanny.
W sądzie w Elblągu toczy się właśnie niecodzienna sprawa. Przed sądem stanął były pracownik zakładu pogrzebowego. Grabarz miał dopuścić się strasznego czynu na cmentarzu. Zostały mu postawione poważne zarzuty.
Grabarz to popularny tiktoker, który od wielu lat związany jest z branżą pogrzebową. Na swoim profilu w social mediach z chęcią opowiada o kulisach swojej pracy. Tym razem postanowił odpowiedzieć na pytanie, czy zdarzyło mu się być świadkiem jakichkolwiek zdarzeń paranormalnych.
W sobotę rano w Łomży doszło do przerażającego odkrycia. Bliscy zmarłych pochowanych na okolicznym cmentarzu zobaczyli, że w nocy kilka grobów uległo wielkiej dewastacji. Wandale zniszczyli nawet nagrobek kilkumiesięcznego dziecka.
Dla wielu osób zawód grabarza kojarzy się nie tylko z przykrą powinnością, ale również niecodziennym zajęciem, które intryguje. Pewien mężczyzna, który trudni się na co dzień chowaniem zmarłych, odpowiada na pytania, którymi zasypują go internauci. Jedno z nich dotyczyło ekshumacji 45-letnieg grobu. Grabarz opowiedział o szokującym odkryciu.
Wstrząsającego odkrycia dokonała pewna rodzina z Dębna. W trakcie odwiedzin na rodzinnym grobie okazało się, że w jego wnętrzu leży o jedno ciało za dużo. Pogrzeb kolejnego zmarłego zadział się kompletnie bez zgody rodziny, która opłaca to miejsce na cmentarzu.Sprawa zyskała już spory rozgłos i została także opowiedziana w ramach “Interwencji” na antenie Polsatu. Jak zostanie rozwiązana?
Pewna rodzina z Tymowej przeszła w ostatnim czasie dwa koszmary. Pierwszym była śmierć głowy rodziny. Gdy wydawało się, że teraz przyjdzie już czas na spokojną żałobę i opłakiwanie ojca, stało się coś niewyobrażalnego. Wszystko zaczęło się od wizyty na cmentarzu.Syn zmarłego zauważył, że coś jest nie tak z grobem taty. To, co stało się później, przechodzi ludzkie pojęcie.